Jakąś strasznie oporną masz tę marchewkę :P Na parze gotowałam ok. 40 minut, normalnie w wodzie ok. 30. Czasem troszkę dłużej, zależy jaki gatunek. Możesz spokojnie ugotować na 2 dni, nic się w lodówce nie stanie. Do blendera dodawałam troszkę przegotowanej wody, żeby złapał, a później wszystko do 5,5 m-ca przecierałam jeszcze przez sitko.

1,5 godziny to bardzo dlugo. Na pewno nie gotuje wiecej niz pol godziny, marchewka jest twarda z natury i ja sie ja zblenduje to jest ok. Na szczescie jak synek byl maly, to akurat bylo lato, wiec jadl mloda z ogrodka. Mozesz zamrazac w malych pojemniczkach np. do robienia kostek lodowych, jesli dasz do lodowki to powinnas zuzyc na drugi dzien.

ps. nie zapomnij dodac troche tluszczu do marchewki, ze wzgledu na przyswajanie witamin.

Ja od zawsze kroilam na ,mala kosteczke i dosc szybko sie gotuje..no ale ok 20-30 min nadal..