http://40tygodni.pl/Category/014/2,46961,do-mam-ktore-rodzily-sn.html

ja sie nie meczyłam za bardzo, zostałam zszyta po nacieciu, a oprócz tego pękłam i powiem Ci że 2 dni później juz siedziałam i chodziłam normalnie, po tygodniu nie czyułam juz dyskomfortu, a po dwóch mogłabym ponownie rodzić. Po 5m nie czuje tam żadnego ciagniecia, zrostu, czegokolwiek.. jakbym nie rodziła.

Ja się w sumie wcale nie męczyłam. Siadałam zaraz po tym jak przewieźli mnie z porodówki na salę. Czułam lekki dyskomfort dopóki nie zdjęli mi szwów. Ale nie było to jakieś nieznośne. Może jakieś okłady powinnaś sobie robić...

ja meczylam sie dosc dlugo bo 3 tygodnie a moja corcia ma miesiac... czasami jak dluzej pochodze rana po nacieciu jeszcze spuchenie .. i jest dyskonfort... najlepiej posmaruj sobie sudocremem pomaga:)

rana zagoiła mi sie w tydzień bie bolało tak mocno, tylko pierwsze 3 dni, kazali pryska octeniseptem i pomogło szybko się goiło i nie paskudziło teraz jestem 3 tyg po porodzie i jak bym nie miała nic nacinanego tak się czuję :)

koło 3 tyg takiego silniejszego bólu, a po 4 już nie czułam nic. w domu też robiłam wszytsko normalnie, a dopiero jak na spacer wyszłam, bolało najbardziej i ciągnęło wszytsko ..;/

nie wiecej jak 2 tyg...nic nie puchlo,nic sie nie slimaczylo szwy rozpuscily sie po 5 dniach

mi mega długo się goiło. byłam nacięta, ale mimo tego pękłam jeszcze dalej. po bólu było po jakiś około 4 tygodniach...

Jakoś 2 miesiące.