u mnie też taka temperatura od 3 dni się utrzymuje i przyznaję bez bicia, że nie wychodzimy ;/ na zewnątrz jest lodowato...brrr czakam aż będzie koło zera.

U mnie nie ma aż takich mrozów, ale dziś jest ok -5 i właśnie wróciliśmy ze spaceru. Byliśmy ok gidzinki, bo czas mnie ściga.. Popołudniu też pewnie wyjdziemy.
Ubierz maluszka ciepło i sprawdzaj mu "łapki" co jakiś czas. Nie musisz spacerować przez godzinę, pół gidzinki wystarczy i dobrze Wam zrobi świeże powietrze :)

Ja jestem za tym zeby wyjsc przynajmniej co pare dni ale kolezanka wczoraj z przerażeniem w oczach swierdzila "nie wolno przy minusowych temp" więc chyba wedlug jej teorii miała bym zimowac w domu. A my sie zimy nie boimy i raczej co pare dni wyjdziemy. Oczywiście odpowiednio przy tym ubrana.

Jak jest mega zimno to wychodzimy na jakieś pół godzinki tak po prostu żeby się przewietrzyć. Po prostu cieplej ją ubieram. Nie bede przecież jej całą zimę w domu trzymać :)

ja z małą wychodzę codziennie (jak nie pada) i spacerujemy około godzinki :)

u mnie około -6, wychodzę codziennie, 20 min do pół godzinki, nawet jak większy mróz to będę wychodziła, ale na 10-15 minut

jak u mnie było -10 to wyszłam na 15 min, nie bede kisic dziecka w domu, zresta w ten sposób nabiera odpornosci, cieplutko ubrałam brugy koc i przewietrzyc się przed dom chociaz