Jeśli dalej karmisz piersią na zawołanie, to ogranicz się do kilku razy (ile uważasz za stosowne) i zawsze o ustalonych godzinach, i pomoże, bo tak to się dziecko zapełni mleczkiem, i jeść nie będzie chciało. U nas Zuza też zaczęła ładnie jeść stałe posiłki jak ja ograniczyłam z cudem tylko do: rano po spaniu, przed drzemka i przed spaniem. No i ewentualnie jak się uderzyła czy jak była chora to dostawała w ciągu dnia jeszcze ale tylko na chwilkę ;)

Szkoda odstawiac ;) Dzieci niektóre wolą pierś i do roczku tym barzdeij mają takie "prawo" ;) znam dzieci pijące tylko pierś do roku właśnie, a później powoli, powoli.. Nie masz gwarancji, że jak odstawisz, to dziecko zacznie coś więcej jeśc i też na pewno było by to dla niego starszne doświadczenie i pewnie dla Ciebie też, odciąc dziecko nagle od tego, co kocha. I równie nagle musiało by zacząc jeśc inne rzeczy, których nie lubi i nie zna.. LEpiej powoli wprowadzac nowe pokarmy. Teraz nic mu nie smakuje jeszcze czy tylko jakieś wybrane rzeczy? Pokarmy wprowadza się powoli, stopniowo, po kilka dni jeden składnik i zazwyczaj nachodzi dzień, zupełnie nagle, gdy dziecko zaczyna jeśc więcej.. i chętniej ;) Może o złych porach proponujesz jedzenie? Najlepiej podawac, kiedy jest głodne, ale jeszcze nie aż tak, by płakac z glodu i domagac sie tej piersi he, czyli jak karmisz co 3 godziny, to jedzonko zaproponowac po 2. Mozę z Twojego talerza, gdy widzi, jak Ty się zajadasz? Itp..