konsekfetnie... czyli jak we wrzesniu sciaglam corce pieluche gdy miala roczke tak nie bylo bata bym ja choc na chwile zalozyla po domu po 2 tyg corka i siku i kupe robila ladnie do nocnika w domu i u kogos jak i na spacerkach juz nie nosila pieluchy... cierpliwosc jest najwazniejsza:)

W styczniu pani w żłobku powiedziała,że zaczynają uczyć nocnikowania i abym współpracowała z nimi tzn.abym w domu nie zakładała pampora i wysadzała małą często no i tak było.Po trzech dniach mała wołała siku i ee,jasne,że zdarzały jej się wpadki ale to normalne,mama biła brawo mocno i mała miała uciechę z tego.Na nocnik mało mi robiła bo wolała robić tam gdzie mama:)i tak zostało.Kupkę zrobiła raz do majtek-jest tak wrażliwa i taki ma odruch obrzydzenia,że nigdy mi już do majtek ani do pampersa kupska nie zrobiła.
Także pomalutku i do celu i nie oczekuj,że jak pójdziesz na dwór dziecko nie zrobi ci do majtek lub w domu nie zleje podłogi,poprostu musi w główce zakodować tą czynność.