u nas pomagało mowienie do niego, śpiewanie dwóch czy trzech piosenek na przemian w kółko, po kilku dniach wszystkie je rozróżniał i śmieje sie zawsze jak zaczynam śpiewać, i pokazywanie zabawek, na jakiś czas starczało..., no i nie podnosiłam go od razu jak tylko zakwęczał :)

nasz na szczescie sam sie oduczyl, kiedy zaczal siedziec, jak byl malutki nosilam non- stop.

przyzwyczai się po jakimś czasie, że leżenie samemu nie na rękach też jest fajne, oczywiście my też trochę go nosimy, ale zawsze gdy tylko jest w dobrym nastroju to staram się go nie nosić, na próżno, jeśli bardzo się domaga to podnoszę.