Ja dawałam herbatkę z kopru włoskiego hipp, jak to nie pomoże radze iśc do lekarza da jakieś czopki pewnie

Ja dwa razy robiłam mojej Małej lewatywe. Troche przegotowanej, przestudzonej wody wpuścić "do pupki" za pomocą gruszki do noska. Wolałam to niż czopki. A Małej zaczełam dawać żelazo i zaparcia to była odpowiedź organizmu. A jak długo twoje Maleństwo się nie wypróżniało?

innym sposobem jest:

wziąść termometr troszkę oliwki i włożyć dzieku do pupki nie głeboko!! i poruszać nim. Mało przyjemne ale jeden z najskuteczniejszych sposobów 

Mój mały właśnie po herbatce z kopru włoskiego miał okropne wzdęcia i bóle brzuszka.

Odstawiłam herbatkę i według wskazań lekarza podaje małemu infacol 3 razy dziennie przed jedzeniem.Kupki są i wszystko jest dobrze,ale jak widzę,że mimo wszystko jednak trudno mu się załatwićto tak jak emilena używam termometru.

Czasem mozna podać czopki glicerynowe, ale nie za często bo sie przyzwyczai i nie będzie mógł wypróżnić się sam. Lekarz polecił mi krople BioGaia, czy jakos tak, ale są dosć drogie. Trzeba je regularnie stosować, ja widzę u mojego małą poprawę po nich. A zamiast termometru, czasami małemu pomagam patyczkiem do ucha, ale nie tym szerokim dla niemowląt oczywiście, tylko tym cienkim dla dorosłych obficie posmarowanym oliwką. Wydaje mi sie to bardziej higieniczne, bo patyczki są jednorazowe. Można też kupić specjalne rurki do tego przeznaczone, ale działanie chyba maja takie samo.

Ja klade swojego synka na brzuszek i wtedy slysze jak obficie odchodza mu gazy ;) Moze sprobuj, niech dzieciatko polezy tak kilka minutek. U nas pomaga. Jak sie kreci i widze, ze cos mu dokucza, to klade na brzuszek i od razu lepiej.

Moja chrześnica jak była mała miała potworne problemy z robieniem kupki. Do tego stopnia, że musieliśmy wzywać lekarza. Pani Dr powiedziała, na wizycie, że jesli już nic nie pomaga, to chciał nie chciał najlepiej założyć gumową rękawiczkę i paluszkiem "pomóc" dzidzi. Absolutnie  odradziła termometry, bo mają dość ostrą końcówkę i mogą uszkodzić skórkę w środku (o szklanych chyba nie trzeba nic mówić). Z tym, zę moja chrześnica była troszkę starsza niż ten twój szkrbik na zdięciu. Nie wiem może warto spróbować  jeśli  nic innego nie pomoże. Jeśli nie palcem to może faktycznie jakiś grubszy zaokrąglony patyczek lub coś w tym stylu - nic innego mi nie przychodzi do głowy. A na wzdęcia to kiedyś widziałam w necie takie specialne "końcówki", które wkłada się dziecku w pupkę i to pomaga odejść gazom. Nie wiem jak się to nazywa niestety...

Dziekuje za odpowiedzi sprobuje z tym patyczkiem..

cos wczesniej wspominalas ze dokarmiasz mlekiem modyfikowanym moze zmien mleko

To o czym wspomniala pseudonim to kateter rektalny dla niemowlat. Niestety nie dostaniesz tego w aptece, ale jest na allegro. Ja miałam kupic cos takiego bo moj synek rowniez ma problemy ze stolcem i gazami, ale czopek glicerynowy i kilkugodzinne lezenie na brzuszku daje wspaniale efekty;)