« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
tofinka

2013-04-07 00:43

|

Dieta niemowlęcia

Jak poradzić sobie z wybrzydzaniem?

Marcheweczka? Nieee.....Jabłuszko???prawie była na TAK, a teraz Nieeeeeeee...kurde....czy mam do skutku próbować, az moje dziecko polubi te dwa smaki czy mam podac juz cos nowego, np. ziemniak, dynię...itp. Próbowałam dzis nawet łączyć marchew z jabłkiem. Ale skutek ten sam. Jednorazowo dotąd zjadła może z 4-5 plastikowych małych łyżeczek...czy tyle na poczatku jedzą dzieci czy może moja mała wybitnie wybrzydza? nie wiem co robić teraz. Acha. I drugie pytanko: ile czasu Twoje dziecko uczyło się jeść łyżeczką?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama92

a może spróbuj z czymś innym np. marchewka z ryżem jabłko z bananem ;p może tak się skusi :D

my narazie jesteśmy tylko przy cycusiu ;D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah

Po troszku aż sie przekona, mój też zaczynał od kilku łyżeczek, a teraz cały słoiczek lub miseczkę zje :) Mój łyżeczką operuje bo kropelki dostawał od małego więc jest przyzwyczajony , próbuje sam wcinać ale nie trafia :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sensual

moja od ur umiala z łyżeczki. Dostawała na niej witaminy :) Moja jadła wiecej na początku. Taki urok Twojego dziecka. Wszystkoz czasem. nie ma powodów do paniki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989

mój mały też nie chciał za bardzo nic jeść. Dodałam wtedy trochę swojego odciągniętego mleczka i wcinał normalnie :) z czasem zmniejszałam ilość dodawanego mleka aż zaczął jeść normalnie :) może i na Twoją malutką podziała :) powodzenia :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089

mój nauczył się od razu, ale niedługo potem się rozchorował i podawałam łyżeczką lekarstwa. biedak się zraził i nie chciał nic bez próbowania. po tyg z powrotem było ok.