u nas jest dokąłdnie taka sama sytuacja. Przestał wierzyć w swoje mozliwości i twierdzi, że niby mu szkoda pieniędzy na kolejne egzaminy :)
poprosiłam, że na wiosne ma mnie i córkę zawieźć do warszawy do zoo :) i widzę, że coś tam próbuje, jedzie się zapisac na egzamin :)
podejdź go po kobiecemu :) że jak zrobi to niech Cię zabierze na wycieczkę tylko we dwoje albo cuś :)

Kiedy mój mąż nie zdał za pierwszym razem (oblał testy) Wysmialam go i powiedziałam mu ze to takie proste,że ja na jego miejscu zdalabym za pierwszym razem.Powiedzial: Jak jesteś taka mądra to sama zdawaj.Heh, zrobiłam prawko w niecałe dwa miesiące i zasmialam mu się drugi raz w twarz.Był tak uparty zdawać do skutku,że w końcu zdał za czwartym razem:-)

Kiedy mój mąż nie zdał za pierwszym razem (oblał testy) Wysmialam go i powiedziałam mu ze to takie proste,że ja na jego miejscu zdalabym za pierwszym razem.Powiedzial: Jak jesteś taka mądra to sama zdawaj.Heh, zrobiłam prawko w niecałe dwa miesiące i zasmialam mu się drugi raz w twarz.Był tak uparty zdawać do skutku,że w końcu zdał za czwartym razem:-)

Powiedz mu że chłop bez prawka to jak kobieta bez cycek :P
A tak serio to szkoda że kupe kasy wywalił w kurs a teraz odpuszcza jak tchórz,czy nie wygodniej by wam było i jemu jakby miał prawko siada i jedzie nie prosząc nikogo o pomoc a co jeśli coś się stanie i trzeba będzie gdzieś pojechać