Kupcie wiatrak.Ja nastawiam na lekkie dmuchanie i stawiam w strone synka,ten przesypia tyle ile zazwyczaj.

A w dzien w sumie w mieszkaniu mam chlodno,wiec jako takiego problemu nie mam,gorzej jak wychodzimy.

u mnie cały dzień chodzi wiatraczek. na maluszka jeszcze czekam ale sama się tak chłodzę. a jak słońce grzeje w okna to zasłaniam i czekam aż przejdzie na drugą stronę bloku

oj tu o spaniu mowa a ja o słońcu :) w każdym razie wiatraczek pomaga

słońce mamy w oknach do południa, ale i tak mamy szczelne rolety, chodzi o to, że tak są nagrzane mury bloku, że nawet w nocy przy otwartych oknach jest 29 stopni. Wiatrak mamy owszem ale nie chcę za wiele go u zywać bo się wszyscy poprzeziębiamy jeszcze

nie przeziebic sie od wiatraka razcej nie na malych obrotach neichh chodzi caly dzien cala noc to zaraz bedzie inne powietrze zdrowsze i lepiej bedzie mozna oddychac

u mnie tak samo od dachu nagrzanego i murow nie idzie oddychac a czesto jest tak ze nieda rady nawet zrobic przeciagu bo powietrze stoi.ja malego klade wtedy tylko w pampersie a na lozeczko naciagam moskitiere plus wlaczam do dwoch kontaktow wtyczki z czyms tam przeciw komarom.plus to ze maly duzo w nocy pije wody.nie budzi sie a pije przez sen.jak sie zaczyna "rzucac" po lozeczku to znaczy ze trzeba dac pic ale generalnie spi cala noc

To może nawliżacz powietrza?

Oj z tym wiatrakiem to ostrożnie,ja się tak wietrzyłam,że nie dość że taki upał to ja męcze się dodatkowo z katarem ;/

Wiatraczek postawiony daleko w kącie pokoju nie zaszkodzi, trzeba oddychać,a przez upały nieraz nie ma czym :)