« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mcabra
mcabra

2017-07-24 07:00

|

Pozostałe

Jak przygotować 4 latka do śmierci kogoś z rodziny?

Chodzi mi o śmierć mojego taty co prawda żyje ale stan jest ciężki co możecie poczytać blog.

A drugie pytanie czy takie dziecko powinno iść na ewentualny pogrzeb dziadka?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

Tłumaczyć , ze dziadzio jest chory bardzo i może wyzdrwoieje albo Bozia go wezmie do siebie i tam się nim zaopiekuje. A on z nieba zaopiekuje się Tobą.
Nie przygotujesz dziecka na tyle , żeby tego nie przeżyło bardzo.
Nie wiem jakie macie poglądy na wiarę i niebo , ale to dzieciom pomaga bardzo.
Moja córka była w ciągu roku na pogrzebie pradziadka i pogrzebie babci (nie mogliśmy jej przygotować, bo teściowa zmarła nagle).
Samo uczestnicZenie w pogrzebie jest ok, ale z dala od trumny , w kościele gdzieś z tyłu . Żadnych pożegnań w domu, czy coś.
Ma wiedzieć tylko ze dziadzio jest w niebie , a tutaj ma takie jakby łóżeczko i zapalicie mu światełko, żeby mu pokazać ze o nim pamiętacie .

Dużo siły Wam życzę, Bardzo mi przykro

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

My teraz niestety dość często byliśmy na pogrzebach ale dzieci były u znajomej (3i5lat) . Na pogrzekach kolor czrany wokolo ,płacz wiado to nie chcialam żeby to widziały. Co do sego odejścia to wiedza ze dziadek jest w niebie był bardzo mocno chory i teraz nimi się opiekuje z nieba ,widzi ich występy,jazdę na rowerku itp
I choć starsza córka go nie poznała nawet kocha go bo dużo jej ooim tacie opowiadam , wierży ze dziadek robi tecze i śnieg itp. Taka dziecięca fantazja

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe

Moja córka śmierć mojego taty i mojego brata czyli wujka teraz jako 5latka (bo w lutym br) przyjęła dość spokojnie. My zawsze mówimy że dziadek i wujek poszli na chmurkę. Na obydwóch pogrzebach była, o ile mam wrażenie że było to dość jasne dla niej że umarli - zawsze się śmieje jak mówi że Dziadek i wujek bawią się chmurkami i patrzą na nas ciągle a poszli na chmurkę bo byli chorzy, to gorzej pewnie znosila fakt patrzenia na moją rozpacz którą chcąc niechcąc ukryć się nie dało. Ale myślę że dziecko przechodzi z tą wiadomością do porzadku dziennego. I dla maluchów fakt ten którego jeszcze nie do końca rozumieją jest łatwiejszy do zaakceptowania.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89

Do wpisów dziewczyn dodam tylko, żebyś dopilnowała na pogrzebie żeby nikt z rodziny nie doprowadził dziecka do trumny. Ja przez to mam traume do tej pory. Miałam wtedy około 4lata a ten moment pamiętam do tej pory. Umarła mama mojego taty. Zostawili mnie na chwilę z jakąś życzliwa ciotka, która stwierdziła, że jak mogę nie pożegnać się z babcią. Na siłę ciągnęła do trumny. To było wiele lat temu, w dodatku na wsi więc trumna stała w domu, pokoju. Babcia umarła z powodu raka. Pamiętam, że wtedy przy tej trumnie ludzie szeptali, że jej się brzuch rusza. Bałam się bardzo. Oczywiście nic się nie ruszało ale ludzie na wsi myśleli chyba, że rak to zwierzę, które gryzie od środka. Zaścianek i tyle. Ale trauma została. Do tej pory, mam 28lat nie wchodzę sama do tego pokoju. Boje się pogrzebow, umarłych, cmentarzy. Wszystkiego co związane ze śmiercią. Na przekor losu, miałam chłopaka, którego rodzice byli grabarzami a on aktywnie uczestniczył w firmie rodzinnej. Próbował pomoc zwalczyć traume, na szczęście nie mam nic z nim do czynienia.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

Do wpisów dziewczyn dodam tylko, żebyś dopilnowała na pogrzebie żeby nikt z rodziny nie doprowadził dziecka do trumny. Ja przez to mam traume do tej pory. Miałam wtedy około 4lata a ten moment pamiętam do tej pory. Umarła mama mojego taty. Zostawili mnie na chwilę z jakąś życzliwa ciotka, która stwierdziła, że jak mogę nie pożegnać się z babcią. Na siłę ciągnęła do trumny. To było wiele lat temu, w dodatku na wsi więc trumna stała w domu, pokoju. Babcia umarła z powodu raka. Pamiętam, że wtedy przy tej trumnie ludzie szeptali, że jej się brzuch rusza. Bałam się bardzo. Oczywiście nic się nie ruszało ale ludzie na wsi myśleli chyba, że rak to zwierzę, które gryzie od środka. Zaścianek i tyle. Ale trauma została. Do tej pory, mam 28lat nie wchodzę sama do tego pokoju. Boje się pogrzebow, umarłych, cmentarzy. Wszystkiego co związane ze śmiercią. Na przekor losu, miałam chłopaka, którego rodzice byli grabarzami a on aktywnie uczestniczył w firmie rodzinnej. Próbował pomoc zwalczyć traume, na szczęście nie mam nic z nim do czynienia.
Dokładnie to co opisałas ważna rzecz ! Mnie nigdy nie ciagneli do trumny jako dziecko ,mama zawsze pilnowała zebym była z tyłu. Kuzynki były malutkie a ciotka zawsze na sile 5 dzieci zmuszała do podjęcia i dania rączki na do widzenia ... matko do teraz pamiętam te oczy wystraszone najmlodszej. Teraz jesteśmy już dorosłe i ja najbliższa rodzinę idę zawsze spokojnie pożegnać ,kuzynki mając taką traume nie chcą nawet do kaplicy wejść.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

Do wpisów dziewczyn dodam tylko, żebyś dopilnowała na pogrzebie żeby nikt z rodziny nie doprowadził dziecka do trumny. Ja przez to mam traume do tej pory. Miałam wtedy około 4lata a ten moment pamiętam do tej pory. Umarła mama mojego taty. Zostawili mnie na chwilę z jakąś życzliwa ciotka, która stwierdziła, że jak mogę nie pożegnać się z babcią. Na siłę ciągnęła do trumny. To było wiele lat temu, w dodatku na wsi więc trumna stała w domu, pokoju. Babcia umarła z powodu raka. Pamiętam, że wtedy przy tej trumnie ludzie szeptali, że jej się brzuch rusza. Bałam się bardzo. Oczywiście nic się nie ruszało ale ludzie na wsi myśleli chyba, że rak to zwierzę, które gryzie od środka. Zaścianek i tyle. Ale trauma została. Do tej pory, mam 28lat nie wchodzę sama do tego pokoju. Boje się pogrzebow, umarłych, cmentarzy. Wszystkiego co związane ze śmiercią. Na przekor losu, miałam chłopaka, którego rodzice byli grabarzami a on aktywnie uczestniczył w firmie rodzinnej. Próbował pomoc zwalczyć traume, na szczęście nie mam nic z nim do czynienia.
Też przeżyłam taka traumę w wieku 6 lat

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84

Moj synek mial 3.5 roku jak widzial umierająca babcie. Chodzil do niej do samego konca. Mieszkalismy w jednym podworku a ja musialam pomagac przy opiece. Synek widzial jak babcia cierpi. Ja widzialam po malym ze tez to przezywa. Nie bylo jak go odizolowac by nie widzial.Na pogrzeb nie poszedl bo bylam świeżo po porodzie i byl ze mna ale pare miesiecy predzej byl na pogrzebie prababci. Wiec wiedział ze juz babci nigdy nie zobaczy. Minal ponad rok. Synek pamięta czesto poplakuje ze teskni za babcia. Tlumacz dziecku. Na poczatku moze przezywac Na pogrzeb moze isc ale w zadnym wypadku do trumny !!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84

Moj synek zrozumial ze babcia byla bardzo chora i Bozia zabrala ja do nieba. Dla takiego malucha chyba najprostsze wytlumaczenie. Tylko gorzej jak synek jest chory to wtedy placze ze nie chce isc do nieba tak jak babcia. I wtedy juz gorzej mu sie tlumaczy. Pisząc odpowiedzi wyplakalam sie porzadnie. Niestety ciezko jest caly czas.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
onomatopeja

Moja 3.5 letnia corka wie, ze czasami ktos jest bardzo chory i lekarz nie umie juz mu pomoc i wtedy taki ktos musi isc do nieba. Ja nie wzielabym swoich dzieci na zaden pogrzeb.