Może przystawiaj go mimo wszystko jak najczesciej - to podudza laktacje...herbatka z hippa dla mam karmiacych jest fajna, ja akurat nie musze jej pic bo mam duzo mleczka ale kiedys sie napilam to mnie zalało konkretnie...moze jakas bardziej doświadczona mama Ci podpowie...Trzymam kciuki żeby się udało ;]

przystawiać,odciągać,przystawiać,odciągać i tak do skutku.to jest najlepszy sposób.
na mnie herbatka nie podziałała.w szpitalu polecali też picie bawarki.
powodzenia!!

Musisz jak najczęściej przystawiać Synak do piersi i w miedzy czasie spróbowac odciągać tez mleczko.Mleko produkuje sie wedle zapotrzebowania wiec to powinno pomóc.Powodzenie.Oby sie udało:)

Miła położna odpisała na moją wiadomość tak-

Z Pani opisu wynika, że córeczka może faktycznie się nie najadać, co może wynikać z faktu, że nieprawidłowo chwyta brodawkę, robi to zbyt płytko, w związku z czym wypija tylko pokarm zgromadzony w otoczkach wokół brodawki, następnie nie stymuluje piersi do dalszej produkcji pokarmu, przez co pojawiają się problemy z laktacją.

Ponadto "druga faza" pokarmu, pojawiająca się po kilku minutach karmienia, ma większą wartość odżywczą.
Jeżeli taki faktycznie jest problem, można go łatwo rozwiązać, stymulując piersi do większej produkcji pokarmu poprzez stosowanie laktatora po każdym karmieniu, a przynajmniej trzy razy dziennie. W ten sposób stymuluje Pani piersi do większej produkcji pokarmu plus ma Pani dodatkowy pokarm do podania córeczce, gdyby pomimo ssania piersi nadal była głodna - można go podać kubeczkiem, strzykawką lub w ostateczności butelką.

Szczególnie chodzi mi tu o stymulacje piersi poprzez ssanie:) czyli jak dziewczyny piszą karmienie, plus laktator-nawet jak nie leci nie przestawać, tylko stymulować jakiś czas. Życzę powodzenia:)

Ponoć-piwo karmi, herbatki laktacyjne, herbatki z majeranku i duże ilości płynów wspomaagają laktację. Ale najważniejsze- nie denerwować się i podczas karmienia być pewną, że w końcu się uda-bo to się udziela:)))

Hej, jest taka metoda naprzemienna: 7 min z jednej piersi, potem 7 z drugiej, potem z pierwszej 5 i drugiej 5 min, z pierwszej 3 i
drugiej 3.) (albo 5, 3, 1, jak jest mniej czasu).

Im częściej się odciąga, tym lepiej, ale trzeba uważać, żeby nie zacząć traktować odciągania jako priorytet. Priorytetem zawsze powinno być jak najczęstsze przystawianie dziecka.
Ponadto próbuj herbatki, kawę inkę , bawarkę bo na każdego co innego działa, a tak właściwie to po prosytu dużo pij. Powodzenia.
A tak na marginesie, to na mleko dla alergików to lekarz przepisuje receptę i wtedy jest taniej.

dla alergików tak ale jesli alergia nie jest potwierdzona to mleko HA bez recepty,25zl puszka

Ja jak próbowałam ratować swoją laktację to dużo o tym czytałam. Np. jest metoda jednego dnia spokoju. Czyli przez cały dzień wylegujesz się w łóżku, relaksujesz, ktoś podaje Ci dzidziusia, albo dziecko leży cały czas przy Tobie. Jesz wtedy sporo i bardzo dużo pijesz (ok, 3 litrów). Pamiętaj o tym żeby sprawiać sobie wtedy same przyjemności, jedz zdrowe smaczne rzeczy, oglądaj TV, słuchaj muzyki często patrz na dziecko i przystawaj go dosłownie co chwilę. Na sto procent laktacja wróci. Ja nie miałam kiedy tego zastosować ale wiem że jak wcześniej miałam lajtowe dni to miałam dużo więcej mleka, więc wydaje mi się że to działa.