« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
istillhet
istillhet

2014-09-04 13:02

|

Niemowlęta

Jak przyzwyczaić malucha do łóżeczka?

Drogie mamy, mój synek ma 10 miesięcy. Od urodzenia spał w łóżeczku, jedynie czasem nad ranem brałam go do siebie i zasypiał już przy cycusiu do rana. I w sumie tak to wygladało do niedawna. Jakies 2-3 miesiące temu drzemki ze mną stawały się coraz dłuższe i częstsze, gdy już chciałam go przyzwyczaić od nowa do łóżeczka, zaczął się horror z ząbkami i nie było mowy o zostawieniu malucha samemu sobie. Tylko przy mnie czuł się lepiej. W międzyczasie bywaliśmy u moich rodzicow a tam ma możliwość spać tylko ze mną i to się utrwaliło... Drzemki w dzien też na naszym łóżku. Podjęliśmy raz próbę uśpienia go w łóżeczku czy choćby przeniesienia tam 'na śpiocha' ale skończyło się taką histerią i rozpaczą (przez jakieś 2 godziny) że nie mogłam już na to patrzeć. Włożyłam mu moją poduszkę żeby czuł zapach mamy, siedziałam przy nim i tuliłam, trzymałam za rączkę, nic to nie dało. Potem bał się zasnąć nawet ze mną. Teraz z kolei ja się boję znów próbować bo nie wiem czy nerwowo to wytrzymam. Mąż ma już dość sypiania na podłodze albo rozkładanym fotelu (kawalerka) a ja z niewyspania szuram nosem po ziemi bo synek przez sen straszliwie się wierci i budzi gdy ledwie się przekręcę na drugi bok. Czy możecie mi coś poradzić? jak przetrwać takie 'oduczanie'? a może to jeszcze nie jest ten moment i powinnam pozwolić maluszkowi do tego 'dorosnąć'? I czy jest sens kiedy szykują się kolejne ząbki? Będę wdzięczna za każdą wskazówkę.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malwina1987

nistety nie pocieszę Cię jedynie konsekwencja może tu pomóc... musicie go włożyc do łóżeczka i wyjść, wiem że brzmi to bardzo drastycznie i pierwsze 2 /3 razy bądą koszmarem ale niestety... U nas zadziałało... teraz mój kuba sam wchodzi do łóżeczka mówi lulu i idzie spać :-) a ma 19 mc czasami tylko jak fisiuje to go wsadzę sama, pośpiewa pogada i zasypia.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bernik26

Jezu ale twój dzidziuś musi sie opłakać. Mój spi w łóżeczku bo nie karmię piersią, mam nadzieje że ząbkowanie nie bedzie aż tak straszne i nie trzeba bedzie go brać do swojego łózka bo właśnie tego sie boję że sie przyzwyczai, a ja sie nie wyśpie jak maleństwo spi obok :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
skyala

Metoda jest prosta, jednak potrzeba wytrwałości i cierpliwości. Musicie kłaść go po prostu do łóżeczka i tyle. Pierwsze trzy dni mogą być ciężkie, potem na pewno będzie już dobrze. No i dobra rada, nigdy nie brać do swojego łóżka, nawet dla własnej wygody. Córkę nauczyliśmy samą zasypiać jak miała 8 miesięcy, od tamtej pory, ani razy nie wylądowała w naszym łóżku na spanie (nie mówię tu o rannym przytulaniu, jak już wszyscy wstaną), nawet jak była chora, czy jak rosły zęby. Teraz ma 3,5 roku, zasypia wszędzie, w każdych warunkach, nic jej nie przeszkadza, idzie do łóżka, kładzie się i zasypia, czy to jesteśmy w swoim domu, u rodziców, czy na wakacjach. Jedynie wasza wytrwałość i konsekwencja pomogą. Powodzenia.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
istillhet

Metoda jest prosta, jednak potrzeba wytrwałości i cierpliwości. Musicie kłaść go po prostu do łóżeczka i tyle. Pierwsze trzy dni mogą być ciężkie, potem na pewno będzie już dobrze. No i dobra rada, nigdy nie brać do swojego łóżka, nawet dla własnej wygody. Córkę nauczyliśmy samą zasypiać jak miała 8 miesięcy, od tamtej pory, ani razy nie wylądowała w naszym łóżku na spanie (nie mówię tu o rannym przytulaniu, jak już wszyscy wstaną), nawet jak była chora, czy jak rosły zęby. Teraz ma 3,5 roku, zasypia wszędzie, w każdych warunkach, nic jej nie przeszkadza, idzie do łóżka, kładzie się i zasypia, czy to jesteśmy w swoim domu, u rodziców, czy na wakacjach. Jedynie wasza wytrwałość i konsekwencja pomogą. Powodzenia.
W ciągu dnia też układasz ja w jej łóżeczku?
A jak z braniem na ręce w trakcie takiego 'przyzwyczajania'? Brać, ponynać i odkładać czy najlepiej nie brać w ogóle?