ja bym sobie nie poradziła, jestem chora jak mój nawet na ryby jedzie :-)

Kwestia psychiki mój wyjeżdża na 2 miesiące do pracy i wtedy po prostu staram się nie myśleć już się chyba przyzwyczaiłam koleżanki zastępują mi jego nieobecność

ja na razie widze się z Moim M. w weekendy przez jego prace, tesknie najbardziej w piatek bo wiem ze juz blisko zeby był, staram sie zająć sobie jakoś czas, ale dom już jest tak czysty jak przed świętami;/

ja widze sie ze swoim co drugi weekend,haha tez mam wszystko zrobione...hihi,a tesknie najbardziej jak wyjezdza a potem te ostatnie dni jak ma przyjechac,ciagna sie za bardzo...Tesknota?hm jak sa dzieci to jest inaczej,zajac sie samemu z dwujka to jest masa obowiazkow,potem spotkanie z kims jakies zakupy itp.czas,czas...