2 i 3 jednak z przewaga 2 wiec to zaznaczylam :) 

ale ogolnie jestem osoba ktora nie nawidzi kiedy ktos mowi co i jak powinnam zrobic zeby  bylo lepiej ... jak sie sparze to sie naucze do cholery, nie prosze nikogo o dobre rady bo cale zycie radze sobie sama  ;)  ...zawsze mi to podnosi cisnienie -.-

hehe dokłądnie mam tak że posłucham ,potem w domu przemyśle co ktoś mówił i sama podejmuje decyzje czy tak zrobić czy nie ;) kieruję się własną logika ,wiedzą i podejsciem :) 

a dobre rady to ho ho ho każdy na około zna , doradza, narzuca etc 

ehhh każdy jest inny 

no chyba, że cierpliwość się skończy, to przechodzę do punktu 3 ;)

Źle zaznaczyłam, miała być odpowiedź druga!