mam ten sam problem, tzn, jestem z dizeckiem sama i trudno jest mi znalezc sily i czas na cwiczenia, a jesi chodzi o diete to kuleje u mnie regularnośc posilkow i to jest moj najwiekszy blad :( chetnie poczytam madrych rad

To nie siedź w domu :) Teraz się robi coraz cieplej, więc jak najwięcej spacerujcie, ja jestem w 5 miesiącu ciąży a nie przytyłam jeszcze praktycznie nic, bo biegam cały czas za córką. Ćwiczenia możesz sobie znaleźć jakieś w necie, np. z Chodakowską, ale jest też dużo innych, wystarczy poszukać, wystarczy ćwiczyć pół godziny dziennie, liczy się wytrwałość ;) Jeśli chodzi o diety to według mnie wystarczy zrezygnować całkowicie ze słodyczy, fast food'ów, jakichś gazowanych słodzonych napojów i innych tym podobnych, zdrowo się odżywiać. To wszystko zależy od silnej woli

Jestem w tej samej sytuacji. Mój mąż wziął dla mnie dietkę i ćwiczenia od swojego trenera na siłowni, chętnie się podzielę.
Dieta:
8 - 1 jajko (smażone, gotowane) + szkl. soku pomarańczowego
11 - ser biały wiejski 150g
14 - 100g piersi kurczaka bądź ryby + 300g warzyw
17 - ser biały wiejski 150g
20 - 100g tuńczyka w sosie własnym, ryby bądź kurczaka lub 50g fistaszków

Mi ciężko utrzymać dietę, jak jestem głodna to dojem dodatkowe jajko albo trochę więcej sera. Ale tylko w wyznaczonych godzinach.

Ćwiczenia:
1. Przysiady ze sztangą(zwykły hantelek wystarczy) 3x20 powtórzeń.
2. Wykroki ze sztangą 3x30 pow.
3. Wspięcia na palce z obciążeniem 3x30-50 pow.
4. Unoszenie nóg leżąc (na przemian) 3x do oporu
5. Scyzoryki pionowe 3x do oporu
6. Scyzoryki poziome 3x do oporu
7. Unoszenia nóg leżąc (nogi złączone) 3x do oporu

Ja w 3 tygodnie schudłam 1,5kg ale jak mówiłam wcześniej, zdarza mi się coś podjeść. Raz w tygodniu możesz zjeść coś słodkiego, inny posiłek lub większą porcję.

Przede wszystkim silna wola!! I przekonanie że dasz radę (mimo że pewnie znajdą się osoby które będą Cię od tego odwodzić).
Mi się udało schudnąć 16kg - tak jak sobie wymarzyłam (chociaż teraz znów waga pójdzie w górę, z wiadomych względów) ;) Dieta wystarczyła (całkowite odstawienie słodycze plus niejedzenie po 18:00) i fitness 3 razy w tygodniu (Mąż w tym czasie zajmował się Małą).
Także trzymam kciuki - dasz radę jeśli tylko naprawdę tego chcesz :)

Ja teraz staram się skurczyć żołądek, bo w tej chwili jem za duże porcje ;-) a po tym małe porcje, ograniczenie smażonego i białego pieczywa. A jak już oswoje się z nową dietą to zaczynam ćwiczyć. W tej chwili tylko hula hoop, przysiady i skakanka ;-)