« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20
silver20

2013-05-20 20:29

|

Pozostałe

Jak sobie poradzić z tym że już nie będę karmić.

Mam zespół cieśni nadgarstka i na początku czerwca muszę się poddać zabiegowi. Po zabiegu może mnie boleć i zapewne będę przyjmować silniejsze leki niż apap także lekarz mi zalecił żebym odstawiła małą od piersi także od pewnego czasu podaje jej butelkę tylko wieczorem podaje pierś. Ale dziś jej nie dałam, wykapałam dałam jej butlę i śpi a ja płaczę bo czuję się jakbym jej krzywdę robiła :( nie myślałam że karmienie może być aż tak emocjonalne. Jak sobie z tym radzić ?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamahani

A jak długo będziesz brać leki? Może odciągaj pokarm żeby całkowicie nie zanikł a później wrócisz do karmienia?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hekate91

podziwiam :) ja nie wyobrazam sobie karmic dziecka piersia ;/ u mnie od poczatku butelka i jestem szczesliwa , nie mam problemu ,ze nie ma mleka chyba ,ze w sklepie zabraknie :P :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja1983

kochana, głowa do góry ! :) Odstawienie od piersi to nie jest robienie krzywdy dziecku, co prawda żadna sztuczna mieszanka nie zastąpi Twojego pokarmu, ale one również są bardzo wartościowe, bogate w składniki odżywcze, będziesz miała pewność, że córeczka się najada.Jesteś bardzo dobrą mamą ! Ja też przeżywałam rozstanie się z cycem... Ale nie minelo duzo czasu i niunia zapomniala do czego to sluzy :)
Za każdym razem, gdy poczujesz się źle z tego powodu, że nie możesz córce podać piersi, po prostu ją przytul, niech poczuje bliskość swojej mamusi najukochańszej, wtulcie się w siebie i pomyśl o tym, że mimo tego, że nie karmisz ju piersią Twoja córcia równie dobrze czuje się przy Tobie, kocha Ciebie najmocniej na świecie, jesteś dla niej całym światem, nawet gdy nie karmisz piersią
powodzenia :)
Brawo mirabelka. Pięknie napisane!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito

Miałam dokładnie taki sam problem jak odstawiłam syna od piersi. Wszystko z czasem minie. Ja długo miałam wyrzuty sumienia, chociaż w naszym przypadku przejście na butelkę miało same plusy...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

Jak miałam poważny kryzys i miałam niby przestać karmić, to cały czas ryczałam :P Mi się jednak udało i karmię nadal, ale inne mamy radziły mi, żebym np. znalazła pozytywy karmienia butlą, spróbowała się sama przekonać czy coś. A jak długo będziesz brała te leki? Może będzie szansa podtrzymania laktacji i wrócenia później do karmienia chociaż rano i wieczorem. Z tym byś się pewnie lepiej poczuła :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

Jak miałam poważny kryzys i miałam niby przestać karmić, to cały czas ryczałam :P Mi się jednak udało i karmię nadal, ale inne mamy radziły mi, żebym np. znalazła pozytywy karmienia butlą, spróbowała się sama przekonać czy coś. A jak długo będziesz brała te leki? Może będzie szansa podtrzymania laktacji i wrócenia później do karmienia chociaż rano i wieczorem. Z tym byś się pewnie lepiej poczuła :)
Nie wiem chyba na czas gojenia się albo dopóki będzie boleć, z tego co lekarz mówił bolec może nawet do 3 tyg :/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milka88

Nie byłam nigdy zwolenniczką karmienia piersią...Po porodzie karmienie strasznie bolało, piersi nabrzmiałe, cieknące mleko, upał+ wkładki laktacyjne=tragedia, zaciskałam zęby i karmiłam przez 6 tygodni i stopniowo pokarm zanikał;/ z dokarmiania przeszliśmy tylko na butelke w 2 tygodnie a ja...ryczałam jak głupia mimo że wczesniej nie chciałam karmic, teraz juz mi przeszło, malutka jest najedzona, zadowolona i szczęsliwa a ja razem z Nią:)