Nie miałam z pokarmem problemu( miałam 3 cc) był od początku z tym, że nawał najczęściej zaczyna się jakąś dobę później niż po sn czyli nie w trzeciej tylko w czwartej dobie.

Małego dostałam po 12h.

Niestety pokarmu mam mało po cc, prawie w ogóle. Mój mały moim pokarmem najada się na pół godziny i muszę go dokarmiać mlekiem.

http://40tygodni.pl/Category/014/2,43459,CC-a-karmienie-piersia-Jak-to-jest-Mozna-bez-problemu.html

też syna dostałam do karmienia po 12h, pokarmu miałam mało (z obu piersi odciągnęłam w nocy 10 ml), ale do 4-5 m-ca karmiłam tylko piersią i dopiero wtedy wprowadziłam kaszki bobowity i nestle, ale piersią karmiłam do 1 roku, moim zdaniem cc nie ma nic wspólnego z ilością mleka

czytalam ze najlepiej dziecko poprostu jaknajszybciej przystawic, najlepiej max do 6 godzin po cesarce, ale kurde, jak to zrobic, jak ledwo mozna chodzic przez te szwy itp .. a w szpitalach tez niechetnie pomagaja, czasem zdarza sie pielegniarka anioł, ale większośc jest poprostu wredna..

Tam gdzie ja rodziłam obowiązkiem położnej jest podawanie dziecka do karmienia dopóki matka nie może się nim sama zająć czyli około 24godzin po porodzie - wszystko zależy od szpitala:)

generalnie maja obwiazek sie nami zajmowac i pomagac, ale wiecie jak to jest .. one muszą a mają to głęboko.