« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106
maga106

2011-04-29 14:44

|

Zabawki i akcesoria

Jak to jest z tym chodzikem?

Dziewczyny ja już sama nie wiem co właściwie byłoby dobre dla mojego synka.Już niedługo będę mogła stawiać go na nóżkach, trzymany za rączki sam już staje.Normalnie to za miesiąc wsadziłabym go w chodzik ale naczytałam się wszędzie o tym jakie to niezdrowe dla małych nóżek i stawów.Z drugiej strony wszystkie dzieci moich znajomych i sióstr korzystały z chodzika i nikt się nie skarżył.Wręcz przeciwnie - moja siostra bardzo go sobie chwaliła, bo dzięki temu mogła sobie trochę odpocząć od wiercącego się nieustannie malca.Przyznam się szczerze, że też czasem jestem zmęczona bo Oskar już nie chce leżeć, nie posiedzi zbyt długo a na rękach wierci się niesamowicie.Nie mogę cały dzień go oprowadzać za rączki...wiem, że ortopedzi polecają tak zwane jeździki ale przecież dziecko, które dopiero uczy się stawać na nóżkach nie ustoi przy czymś takim więc i tak musiałabym mu pomagać.Oczywiście obchodzi mnie jedynie dobro mojego dziecka ale może Wy mi doradzicie, czy chodziki naprawdę są takie złe?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bowka84

mnie polozna zabronila uzywac chodzika .. moj maly byl dosc spory i chodzik by go tylko rozleniwil a tak nie mam go a maly z ciagu kilku dni zaczal raczkowac i sam sie podciagac ...ale sa przypadki gdzie chodzic jest wybawieniem (moja siotra dzieki niemu zaczela pomyskac juz po mieszkaniu jak miala 9 miesiecy wiec co do tego bym sie na twoim mieskjcu skontakowala z lekarzem on nalejpeij doradzi bo bedzie wiedzial co twojemu dziecku potrezba ....

Nie skarżą się bo niby na co mają sie skarzyc. siedzi sobiw dziecko w jakims pudle i każą mu w ym chodzic, mama sobie odpocznie a dzieciak bedzie popylac w tym. To jest niezdrowe dla stawów. Dziecko bedzie gotowe na wstanie i chodzenie to wstanie i pojdzie do tego czasu trzeba latac za dzieckiem :)
jak juz chcesz odetchnąć sobie to moze kup mu kojec i wsadzaj go tam.
najlepiej jak wypowiedzą sie mamy starszych dzieci bo ja tu jestem swierzakiem

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiki218

Moja Weronika chodziła w chodziku i nic jej nie jest. Trzeba pamiętać, że dziecko nie może spędzać w nim za wiele czasu i myślę, że bd dobrze :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
niluss17

U mnie w rodzinie wszystkie dzieci chodzily w chodziku i ja tez i nikt z nas nie ma zadnych problemow ze stawami, czy nogami.... Ja swoja corcie wsadzam do chodzika i sobie smiga i bardzo to lubi. Ja nie widze nic zlego w chodziku...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

Mój synek nie jest dużym dzieckiem, jego waga znajduje się przy dolnej granicy normy, a jest niesamowicie ruchliwy i rwie się do chodzenia. I przecież nie chodzi mi o to, żeby spędzał w nim całe, po prostu czasem mój kręgosłup potrzebuje odpoczynku.Przecież nie zostawię go w chodziku na kilka godzin i nie będę się zajmować sobą nie przesadzajmy. Zresztą mój siostrzeniec świetnie się ze mną bawił w ganianego czy chowanego siedząc właśnie w chodziku.Ale chyba macie rację przy najbliższej wizycie zapytam pediatry i może on powie mi na pewno.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona82

ja ma trzech synów i wszystkich trzech korzystało z chodzika :)
nic im nie jest...najmłodszy właśnie w nim stoi i się do mnie cieszy :D

tak szczerze to ja nie widzę nic w nim złego :/ jeśli dziecko ma chore stawy to na usg juz coś wychodzi...wtedy wiadomo,że nie wolno! ale jeśli dziecko zdrowo się rozwija to dlaczego nie? przeciez to "chwilowe"!!! moje starsze chłopaki akurat nie przepadali za nim i może z miesiąc w nim śmigali...ale teraz najmłodszy już ponad miesiąc z niego korzysta...a może już będzie i dwa?! :) :P i lubi to! wszędzie sam sobie podejdzie i spokojnie sobie wszystko dotyka...bez obawy że zaraz straci równowagę i się o coś uderzy :( bo jak raczkuje, to takie upadki często się zdażaja....a teraz juz i przy meblach wstaje i chodzi to juz nie idzie go przypilnowac!
A w chodziku jak go zostawię to wiem,że nic sobie złego nie zrobi:))
W ciągu dnia średnio około1-2 godzin w nim spędza:)

Ja osobiście polecam :)