Wieczorkiem po butli to my zawsze kapiel robimy :0) i przebieramy nowego spiocha i dalej juz niestety regoly nie ma albo klade Maksa w lozeczku i pare minut pozniej spi bez problemu albo musze nosi go i zasypia mi na rekach :0) co moze trwac 5min. lub nawet pol godziny. Wiec chyba nie pomoge ale zauwazylam, ze im bardziej zmeczony tym trudniej mu zasnac i dluzej to trwa.

Pozrawiam 

czesc Pati :)

powiem ci szczerze ze bedziesz miala duzo pracy jesli chcesz nauczyc maluszka aby sam zasypial w lozeczku i nie tylko wieczorkiem ale zawsze kiedy jest pora spania!!!
Poprostu maluszek przyzwyczail sie do noszenia na rekach kiedy zasypia :) fajnie mu kiedy go bujasz i nosisz :)

Aby teraz odluczyc go od tej przyjemnosci poprostu musisz go polozyc do lozeczka na co On odpowie wielkim placzem bo jest bardzo madry :) i zawziasc sie aby go nie tulic jak placze i w koncu usnie mysle ze On jest jeszcze na tyle malutki ze szybko sie przyzwyczaji do zmiany im pozniej zaczniesz tym gorzej poprostu bedzie mu sie od tego odzwyczaic, chyba ze wolisznoszenie na raczkach !!!

Jesli ktos zna inna metode lepsza to prosze niech napisze sama z checia poczytam :) pozdrawiam i zycze duzo wytrwalosci 

hej;* wiesz mama tez mi tak mowila zebym tak robila ale jak ja juz go tam poloze w tym lozeczku to zaczyna plakac ja go zostawiam chwile bo czasem naprawde  tak mocno krzyczy ze ja poprosu niemam sumienia zeby on tak plakal normalnie ma tak ogromne puca ze az glowa boli hehe postaram sie jakos temu zaradzic zeby zasypial choc czasem sam sobie ;]mysle ze dam rade ale wiesz nawet jesli on juz sie rozplacze na maksa to zaraz moj M. nie wytrzymuje i sam go bierze i tuli hehe mnie az serducho peka jak ja go widze z taka smutna minka i sie zali tacie hehe

maly jest poprostu bardzo cwany wie ze jak bedzie plakal to ktos go wezmie na raczki :) takie juz sa dzieci my myslimy  ze sa nie kumate a One sa czasem madrzejsze od nas jak np. w tym wypadku :)

Moja pierwsza corcia uspiala przy karmieniu piersia,ale kiedy skonczylam karmic a karmilam 9 miesiecy,uspypiala w lozeczku,ale....zalaczalam jej plyte z kolysankami dla dzici ( akustycznie),cichutka muzyczka dzialala na nia bardzo szybko. Nie mialam z nia problemu.Byly tez chwile  jak usypiala na rekach ale to moze z 10 razy.Teraz ma 6 lat i spi sama w pokoju,i przytulona do mnie :) jestem ciekawa jak teraz moja druga coreczka bedzie zasypiala,Czy tak samo?? czy moze nie??

Ja też swoją córcię usypiam na rączkach. Nie mam sumienia położyć do łóżeczka, żeby płakała. Spłacze się mocno i śpi niespokojnie. Wychodzę z założenia, że kiedyś zacznie zasypiać sama, wieczne na rękach nie będzie trzeba sypiać. Zresztą z tego co pamiętam Pati to twoje dziecko jest jeszcze malutkie. Nie wymagajmy za duzo od maluszków, że wszystko maja robić same, może jeszcze się nakarmic.....

...przyznam sie ,że na poczatku było różnie Pola zasypiała jak chciała(przeważnie w bujaku) no i kiedy chciała .....całe szczęście zmieniliśmy to szybko....

 ...o 19.00 lub krótko po jest kąpiel.....nastepnie ubieranie i karmienie (włączam jej przy tym muzyczkę z karuzeli żeby poczuła klimat :) ) i poprostu później ją odkładam do łóżeczka..

.....często jest tak że zostaje w sypialni w miejscu w którym mnie nie widzi ,poto żeby np.podać jej smoka jak wypadnie..ale zdarza sie i tak że wychodzę .....czasami jest tak że zaśnie odrazu ale czasami musi to trochę potrwać.no i staram sie po odłożeniu do łóżeczka nie brać już jej na ręce(jak marudzi to sie nachylam do niej,trzymam za rączkę albo gładzę po policzku) .....i jeszcze jedno staram sie wcześniej ją tak usypiac żeby przed kąpielą nie spała 1,5 - 2 h wtedy po kąpaniu bardzo ładnie zasypia....

Ja też nie bujam na rękach. Kąpię o 19:30, potem karmię i kładę do łóżeczka, jest półśpiacy i marudny więc dostaje smoczka. No ale zasypia dopiero koło 22:00 do tego czasu podawanie smoka, trzymanie za rączki, głaskanie po główce. Czasem poprostu kładę się spać razem z nim i usypianie też trwa tak do 22-giej

ja kładę do łóżeczka mówie papapa i wychodzę jeśli zaczyna płakać wchodzę tylko na chwilkę podaję wody  i głaszcze i wychodzę najdłużej po 15 min zasypia czasem leży bawi sie jeszcze parenaście minut i sam zasypia-ale żeby nikt nie myślał że to cudowne dziecko...powiem że to moje 2 a przy pierwszym dziecku sie namęczyłam żeby zaczęła zasypiać sama...dużo płakała a ja nosiłam-teraz od początku sam zasypiał w swoim łóżeczku i bede walczyć jeśli zacznie protestować -dzieci są cwane!!!ogólnie poleam technikę 3-6 9 czyli co tyle ok min wchodzi sie do dzieck ajeśli płacze..