kładę córcię na sofie a sama kładę się obok. do uśnięcia potrzebna jest moja ręka, smoczek i picie. ręką przytulam jej buzię, całuję ją po smoczku (tak sobie umyśliła) jeżeli nie chce zasnąć to jak się napije i dostanie z powrotem smoczka to z miejsca odpada. jeszcze do niedawna usypiałam ją na rękach teraz już nie bo brzuszek przeszkadza

ja miałam taki etap ze małe zasypiały tylko na moich rekach tez sie nameczyłam, ale nauczyłam je zasypiana w lozeczku, jak jest ich pora drzemki kłade je do łozeczka i daje herbatke (bez herbatki nie zasna).. Troche to trwało zanim je nauczyłam zasypiana w lozeczku no ale teraz juz mam spokoj i nie musze juz ich usypiac na rekach..

No wlasnie dla Bartusia na noc do zasniecia jestem potrzebna tylko ja i "Kołysanka dla dzieci" spiewana przeze mnie,albo grana cichutko z wieży , kladadziemy sie na boczku - on dupcia do mnie i po chwili spokojnie usyna.
W dzien zas przechodze katorgi.. Niunio zaczyna marudzic podczas zabawy,ciaga sie za uszka,trze oczka i wyciaga do mnie lapki ..
A moje proby wygladaly tak:
-kladlismy sie tak jak na noc, spiewalam, tulilam nic... po 20 min wiercenia sie i popiskiwania usynal ze zmeczenia...
-kladlam go samego w lozeczku to lazil z katu w kat ... nie suynal w ogole..
-wlaczalam mu nawet bajke na laptopie ale on "biegl"do klawiatury..
-na rekach tez probowalam,ale on strasznie nie lubi byc w "dzidziusiowatej"pozycji, taki dorosly hehe..
Herbatki,mleczka itd przechodza tylko przed spaniem na noc.
Chyba musze probowac dalej :) Moze cos w koncu mu sie spodoba...

A smoczek odpada,choc z nim pewnie byloby latwiej. Bartus ssal smoczek jakis miesiac , w dodatku jedynie podczas jazdy samochodem ...

ja też usypiałam małego na leżaczku, teraz w dzień śpi mi dwa razy i usypiam go na naszym łóżku, kładę się obok niego, puszczam kołysankę albo mu śpiewam i głaszczę, góra 10 min i śpi, wtedy przenosze go do łóżeczka.
Czasem jednak zdarza się że się podnosi kilka nawet kilkanaście razy, ale znowu go kładę i za któryś tam razem się udaję.

u nas jest potrzebny smoczek i pielusia tetrowa przy buzi.
próbowałam go w łóżeczku uczyc ale za nic w świecie się nie położy tylko wstaje chodzi a po chwili płacze żeby go wyjąć.
A czasem jak jest bardzo zmęczony to nawet potrafi przy zabawie położyc się nagle na moich kolanach albo na dywanie i zasnąć :D

jak widzę że Tomek jest senny kłade go do łóżeczka daję smoczek albo jeszcze picie , przykrywam kołderką i sam zasypia .

mój ma 8 i pół miesiąca co prawda...ale już bliżej roczku niż dalej :)
zasypia sam włóżeczku już od dawna :)

moją od początku kładłam do łóżeczka i tak zasypiała, potem zaczął się smok i jest do dziś ale tylko do zaśnięcia a przed snem ciepła herbatka do popicia :) wkładam do łóżeczka i wychodzę z pokoju - czasem zasypia od razu czasem sobie pogada, pobawi sie maskotkami i zasypia
obowiązkowo ukochany miś obok :)

A może spróbuj z pieluszką!?U nas działa błyskawicznie:)