« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annam88
annam88

2011-06-22 13:52

|

Niemowlęta

Jak widzi obcych to placze?

Nie wiem juz jak mam robic, nie mam innej mozliwosci, z dzieckiem jestem sama na codzien. Przychodzi weekend, chce ja zostawic u mamy na godzinke, zeby wyjsc do sklepu i... placz jest taki straszny placz, ze az sie zanosi. Po kilku minutach jest ok ale po kolejnym spaniu znowu to samo.... zachowuje sie inaczej niz w domku, a jestesmy naprawde czesto u mojej mamy. Nie jest obca osoba, bo nawet jak jestem w domu to i ja przewija i karmi i nosi i bawi sie z nia, a mimo wszystko znikam z pola widzenia i zaczyna sie wycie ale nie do opisania. Co robiliscie w takich przypadkach??

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katita

moj synek to samo
czasem chcialabym go zostawic na chwilke z bratem (ktory z nami mieszka) ale jak tylko trzasne drzwiami to Bartek mowi ze jest placz i marudzenie,fakt faktem ze moj brat nie zajmuje sie moim synkiem ale pokazuje mu sie pare razy dziennie i czasem sie z nim droczy ;) na co Cristian reaguje smiechem i usmiecha sie do niego caly czas.
Mojego starszego brata nie bylo u nas z 1.5 m-ca i ostatnio przyjechal ze swoja dziewczyna (ktora nie widziala malego 2 m-ce przy czym synek ma 3.5) i jak chcieli go wziasc na rece to wpadl w taka histerie i patrzyl tylko na mnie,po paru godz mu przeszlo...kiedys prawie wyrywali go sobie z rak ale widocznie synus juz ich nie pamieta.
Ludzie zaczepiaja mnie na ulicy i patrza na synka a On raz sie usmiecha a raz placze (widocznie zalezy od osoby i jej twarzy).

Wiem Kochana co przezywasz bo ja mam tak samo,caly dzien z synkiem i nie moge za duzo zrobic bo jak nie spi to caly czas musze byc przy nim bo marudzi...ja jednak czasami przedluzam moje wizyty w kuchni itp zeby sie przyzwyczajal,musza sie przyzwyczaic ze nas nie ma czasami,choc nie mam na mysli zostawiac dziecko placzace i pozwolic zeby plakalo
poprostu ctrzeba czyms zajac i odwrocic uwage.

Dzisiaj musze na chwilke wyjsc jak brat wroci z pracy i ciekawe jak to bedzie???

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29

to normalne...zaczyna rozrózniac najblizszych od obcych...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
vanilia

my z naszymi synkami takich problemów nie mamy ale szwagierka ze swoim ma tak samo jak Ty... nawet jak wyjdzie z domu wynieś smiecie to mały już przerażliwy ryk...:/ a co zrobiła z tym? nic... mały ma rok i dalej tak samo.. nigdzie sie nie rusza bez dziecka bo nie chce zeby plakal jak jej nie bedzie:/ jesli jest w pokoju to dziecko si3 bawi z kuzynami z babcia i tak dalej ale wyjdzie i to zauwazy to koniec swiata... moze to dlatego ze od poczatku jest caly czas z nim i maly nie jest przyzwyczajony mimo ze osoby sa znane...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Moja przechodziła ten etap miesiąc temu tylko mama,owszem jak zostawała z opiekunką czy tatą to było ok ale jak mama na horyzoncie się pojawiła to już był płacz i wyciąganie rąk w moim kierunku.Teraz jej to troszkę przeszło.