nie pracuję i nie mam jakiegos ustalonego planu dnia. Wszystko zalezy od humorków mojego maluszka. Tak ogólnie to wstaje o 6 szykuje starszych do przedszkola i ok. 7 wracam do łózka. leniuchuje do 8 czasem do 9. Pozniej sniadanie,sprzątainie,zajumuję się malutkim. W między czasie siąde do komputera. ok. 12,13 jeżeli jest pogoda to wychodzimy na sapcer. ok 14 zabieram się za szykowanie obiadu. o 16 wracaja dzieci i mąż, jemy obiad... i tak leci do 19 wtedy jest kapanie,usypianie dzieci itp.

nie pracuję, jak koleżanka wyżej nie mam ustalonego planu dnia, jak jest tak się toczy, zależy od pogody na dworze, od tego jak się czuje, czy mam siły cokolwiek działać. Ale na ogół ostatnio wstajemy tak ok 9 przeważnie. jemy śniadanko po nim mała się bawi ja coś sprzątam komputer praktycznie mam włączony cały czas bo słucham z niego muzyki więc i internet uruchomię jak coś ważnego to sobie sprawdzam w miedzy czasie. jak ładna pogoda jest to wychodzimy na dwór tak ok 14 dziś byłyśmy wyjątkowo wcześnie bo coś po 10. Ale to ze względu że mamy piękne słońce za oknem i szkoda był by je przegapić. Teraz mała ma drzemkę i śpi :) już od 7 minut. A jeśli o inne dni to jej drzemka wypada tak jak jej się podoba czyli w różnych godzinach dnia. Jeśli obiadek to jemy o 13 zresztą różnie. A wieczorem chodzę spać jak już naprawdę mnie sen morzy bo niestety muszę pilnować pieca na ogół dość długo. A mała to jak tam chce raz o 22, raz o 21 raz o 12 w nocy .

ja wstaję koło 7, mała koło 8, pije mleko, ścielimy, ubieramy się, oglądamy klub przyjaciół myszki miki, potem śniadanie robimy :) po śniadaniu kurze i odkurzanie, pranie co 2,3 dni, potem spacer, przeważnie zakupy na osiedlu, potem wracamy jakaś przekąska dla Hani, koło 13 idzie spać, wtedy mam czas na neta, książkę, gazete itp, wstaje koło 14, chwila na rozbudzenie, obiadek, potem się bawimy i czekamy na tatę. Tata wraca jemy obiad, Hanka deser, bawimy się razem, potem koło 20 toaleta Hankowa, kasza,ale tym zajmuje się tata, ja ogarniam chałupę, robię kanapki do pracy mężowi, potem bawimy się już na spokojnie i koło 21 Hania śpi. Wtedy my się ogarniamy, mamy czas żeby pogadać, poczytać i coś obejrzec :)
Oczywiście w ciągu dnia tez zaglądam na neta, kiedy mała się bawi sama czy cuś :)

Wstaję między 8 a 9, bo do tej godziny śpi córka, przebieram ją, robię jej butlę mleka i karmię. Potem ona się bawi w pokoju albo chodzi za mną krok w krok, a ja się ubieram, maluję, ogarniam mieszkanie, potem się razem bawimy i Zuza znowu idzie spać tak na godzinkę (śpioch z niej straszny). W czasie gdy ona śpi ja siedzę przeważnie na kompie i nie robię nic, bo mamy małe mieszkanie bez drzwi do jej pokoju i od razu by się obudziła jakbym chodziła po domu. Gdy Zuza wstaje jemy razem śniadanie czyli kanapki, albo jajecznicę, albo kaszkę, parówki, albo jeszcze coś innego, różnie. Potem przeważnie idziemy na spacer, raz dłużej raz krócej zależy od pogody. Wracamy i robię jej obiad, karmię, w międzyczasie cały czas mam włączony laptop i zerkam co chwilę :) Później robię obiad dla nas, Zuza znowu ma drzemkę a ja czekam aż Mój wróci z pracy. Jemy obiad, on zajmuje się Zuzą a ja sobie sprzątam, albo robię coś innego. Koło 18 kąpiemy Zuzkę, karmię ją i siedzimy razem w łóżku, bawimy się dopóki nie zaśnie. Koniec :D

niewiem czy mam plan dnia, plan dnia ustala moj maly szef;) staje razem znim miedzy 6 a 8, ja pije kawe on je sniadanie, ogladamy bajki, bawimy sie. potem ja jem sniadanie ewentualnie. staram sie cos ogarniac jak jest zajety. jak idzie spac kolo poludnia robie obiad dla nas i dla niego, chyba ze uda mi sie go zrobic wczesniej to czasem sie znim poloze na pol godzinki..potem jemy obiad o12,13 je on a my jak maz wroci z pracy...znow jak m isie uda to cos zgrzebne posprzatam albo jak jest zajety to ja siedze na necie tak z doskoku jak mi pozwoli..albo idzimy na spacer jak pogoda dopisze...jak maz jest w domu to czasem gdziej jedziemy na zakupy czy w odwiedziny do kogos, cos pozalatwiac..potem maly idzie spac kolo 16 wtedy pije kawe siedze na neciealbo sprzatam...wszystko zalezy ktora maz ma zmiane..jak sie obudzi to maly je podwieczorek..potem sie bawimy , kapiemy ok 19,20 zalezy oktorej sie obudzi, kolacja tez mniej wiecej o tej porze...pozniej znowu gonitwa bajki, zabawa czasem dziadki z gory przyjda sie pobawic na chwile..i jakjest zmeczony to staram sie go uspac ostatnio zasypial pozno bo nawet kolo 22,23 ..potem ogarniecie sie posiedzenie na necie kolacja i do spania...wiec generalnie wszystko zalezy od malego jak spi, czy maz jest w domu(jak jest to staram sie najwiecej w domu ogarnac)albo cos pozalatwiac..mieskzamy na wsi wiec zabardzo poza spacerami niema gdzie wyjsc..bo wszedzie mega daleko zwlaszcza w zimie..tv prawie nie ogladam, ksiazki nie czytam bo musialabym sie skupic. robie to od czego moge sie oderwac w ciagu sekundy bo nigdy niewiadomo co w danej chwili zacznie majstrowac..