moj powidzial z niedowierzaniem : NO TAAAAAA.....powaznie? byl chyba w szoku, bp tylko raz sie staralismy o dziecko i za pierwszym razem poszło:) crazem bylismy w szoku i nawet nie pamietam czy sie pzrytulilismy czy nie. wiem tylko ze radzil mi zrobic drugi test. drugi po 3dniach tez wyszedl pozytywny. znowu mocna kreska druga juz po 15 sekundach, a juz kolejny dowod to byla wizyta u gina:) 6 tydz. mala fasolka i pikajace swiatelko na monitorze:) serduszko:)

Mój akurat gadał przez telefon jak pokazałam mu test. Nie wiedział że te dwie kreski to ciąża . Jak skończył gadać to zapytał o co chodzi no to mu powiedziałam że będzie tatą. Był w szoku delikatnym , przytulił mnie. No a cieszyć tak naprawde zaczął się dopiero jak wróciłam od lekarza ze zdjęciem z usg i książeczką ciążową :D chodził cały dzień z bananem na twarzy ^^

był w szoku ,tak samo jak i ja ! ;)))

Ja robilam test w pracy bo ciagle pracowalam od 7do 20 wiec dzien wczesniej kupilam test a gdy tylko poszlam do pracy zrobilam go i pokazaly sie dwie kreseczki zadzwonilam do meza i powiedzialam chyba zostaniesz TATUSIEM.. a daniu nie wierzyl i przylecial do pracy zeby zobaczyc test i... usciskal wycalowal i zabral test ze soba do domu....i powtarzal bede tatusiem:) jak narazie jest cudnym tatuskiem i mezem:)

Mój się cieszył ale nie mógł uwierzyć a pierwsze zdanie jak mu pokazałam test:"No to chyba trzeba będzie bilety na Orange Warsaw festiwal odsprzedać";-)

Mój dowiedział się w bardzo nietypowych warunkach. Wracaliśmy z Wrocławia od koleżanki autem do domu(pojechaliśmy zaprosić ich na wesele)we Wrocławiu w Rossmannie kupiłam test i robiłam Go na stacji paliw w toalecie bo po prostu nie mogłam już wytrzymać . Oczywiście od razu pokazały się dwie silnie czerwone kreseczki. Wyszłam już z bananem z tego kibla. Więc mój P silnie dochodził z czego się tak cieszę. No i mu pokazałam :) zatrzymał się zapytał co to znaczy więc dałam mu ulotkę z testu żeby sobie sam przeczytał. Bałam się z nim później jechać taki był podekscytowany. Później usg i Jego duma z tego ze będzie tatą. Jak zaczęłam plamić 25 czerwca i jechaliśmy do lekarza to płakaliśmy we dwoje jak dzieci ze strachu. Ale krótki pobyt w szpitalu i wszystko skończyło się dobrze dzięki Bogu! :)

Ja mam wrażenie, że do mojego dopiero to dociera. ^^

chodzi o 3 ciaze..

-chyba jestem znow w ciazy
-nawet tak nie zartuj

haha tak było:)

jak pokazałam mu test z dwiema kreskami, choć ta druga była słaba to nie uwierzył;p kupiłam elektroniczny i pokazałam mu z napisem "pregnant 2-3" to zrobił duże oczy, uśmiech i mówi: "nooo teraz to mam to na piśmie":DDD

Wielkie zaskoczenie....ale radocha;)