Możesz pić szałwie 2x dziennie, obkładać piersi stłuczoną chłodną kapustą, nie ściągać pokarmu ewentualnie jak będą boleć to rozmasować, i nosić stanik najlepiej wysoko

To lepiej było by zadbac o sutki i nadal karmic dziecko piersią.. Ból zniknie predzej czy później na pewno. U mnie to nastąpiło pod koniec 3miesiaca.. ;)

robiłam wszystko, żeby je chronić ale mały poprostu dziwnie się przyssywa. Plus co chwile próbuje je wyrwać bo ma problemy z kupką i czasem aż się wije jak je.

Wczoraj padło podobne pytanie:

http://40tygodni.pl/Co-zrobic-by-piersi-produkowaly-mniej-pokarmu-Albo-w-ogole-by-laktacja-zanikla,99409,2,0

zerknij sobie ;))

Sutki prędzej czy później na pewno się zahartują i przestaną boleć, u mnie też całkowity ból ustąpił dopiero pod koniec 3 mc-a, ale wszystko da się przetrwać. Jeśli masz mleko, spróbuj wytrzymać, niektóre kobity dały by się pokroić, żeby mieć mleko, bo mm nigdy mu nie dorówna, ale nie jest też trucizną. Także wybór należy do Ciebie. Dużo wietrz piersi, smaruj często własnym mlekiem i maścią maltan. Jeśli chcesz zakończyć laktację, odciągaj mleko jak najrzadziej, gdy piersi będą już zbyt nabrzmiałe i tylko, żeby trochę zmiękły. Profilaktycznie możesz nosić w staniku stłuczone liście kapusty no i dużo kobiet poleca szałwie.