ja brałam szalwie w tabletkach a do tego hydrominum.

ja nie brałam nic ani za pierwszym, ani za drugim razem. Zamiast karmić "do końca" dawałam tylko trochę, do momentu aż ustał ból piersi, a resztę dokarmiałam butlą. Jak syn np spal to odciągałam recznie, ale tez tylko trochę. Jak piersi bardzo bolały, to brałam gorący prysznic i odciągałam pod prysznicem. Nie wiem ile czasu mi to zajęło, ale nie dłużej niż 2 tyg.

Ja nie bralam nic a mleka mialam pełno. Caly czas lecialo. Sciagalam laktatorem tylko troche by ulzyc w bolu. Kilka razy dziennie.Po kilku dniach bylo coraz mniej.

Ja mam tabletki na zatrzymanie laktacji na recepte nie pamietam nazwy. Wzielam 2 z 20 i laktacja ustala.

Z domowych sposobow nic nie pomoglo. Przy pierwszym dziecku kupilam ziolowe tabletki i daly rade tym razem nigdzie nie moglam ich dostac