Reularnie posilki spożywasz? Nawet będąc w pracy? Bo jeśli w czasie pracy nic nie jesz to normalne, że organizm magazynuje.

Mam ten sam problem, bo za dużo w pracy siedzę i podjadam. Dla mnie jedynym wyjściem jest ruch, bo nie uważam że jem za dużo, od listopada zapisuje się na fitness. Do tej pory nie mogłam bo mój B. pracował wieczorem i nie mogłam nigdzie wychodzić ale zmienił pracę
Obiadu nie jem po pracy tylko gotuje dzień wcześniej i zabieram w pudełku, a jak mam ochotę podjadac to jem wafle ryżowe.

Brzuszkami nie schudniesz ani nie zmienisz oponki. Zle jeszcz skoro tyjesz cały czas. Powinnaś jesc minumium 4 razy dziennie w równych odstepach czasu ok 1600kcal

Ewelinka, jeśli twoja dieta nie jest dobrze ustawiona, to brzuszki sprawia że bardziej się zaokraglisz, bo mięśnie będą się powiększać na tkance tłuszczowej efektu wow nie będzie ;) przede wszystkim pamiętaj, żeby nie jeść i pić jednocześnie. Organizm ma wtedy spowolniony metabolizm, bo musi oddzielać płyn od reszty aby spalać. Ponoc to ważne aby pić conamniej 30 min przed lub po jedzeniu. Po drugie, właśnie konkretne posiłki bez pustych kalorii co 3 godziny. Ja zamieniłam mężowi całkowicie np ziemniaki i ryż na kaszę wszelkiego rodzaju, słodycze tylko zdrowe robione przeze mnie, nie łączy też nabiału z mięsem ( ale te połączenia to wyższa szkoła jazdy), zacznij od małych rzeczy, czyli aby jeść regularnie, i zdrowe rzeczy :)powodzenia kochana.

Oj z podjadaniem ja również miałam spore problemy. Staram się jednak
zamiast czekoladek wybierać warzywa ( na przykład podjadam kapustę kiszoną czy marchewkę)
oraz piję dużo wody. Dzięki temu czuję się o wiele bardziej syta.

Warto jest również wyeliminować cukry proste z diety
https://rodzinazdrowia.pl/jak-cukier-wplywa-na-nasz-organizm-czy-warto-wyeliminowac-cukry-proste-z-diety

Uzależniają. Oraz to one głównie powodują tycie. Wcale nie tłuszcze!