Mama się ucieszyła, przytuliła bo ja zaczęłam płakać i kazała nie stresować maluszka :) W środku była przerażona , zmartwiona i chyba zawiedziona, tak odczułam, ale powiedziała,że nie jestem gówniarą i umiem myśleć,że dam sobie radę, a ona będzie najszczęśliwszą babcią na świecie :) Ojciec chyba nie wie , a jak wie to i tak ma to w dupie, zresztą vice versa :) a reszty reakcję olałam szczerze mówiąc , moja rodzina jest specyficzna, nie będę się rozpisywała, bo bym chyba spać nie poszła, najbardziej martwiłam się mamą jak zareaguje, chociaż ona sama kupiła mi test bo wiedziała,że jestem w ciąży, wcześniej ode mnie :D

Moja mama w zeszłym roku wspominała, że chciałaby mieć jeszcze synka (ma 3 córki, ja jestem najstarsza), bo to dla niej ostatni dzwonek (44 lata, ale to były tylko żarty) no i ja dowiedziałam się w dniu matki, że jestem w ciąży. Pojechaliśmy z Mężem do rodziców z małymi bucikami. Dałam je mamie, a ona na to, że głupia jestem, bo ona przecież nie mówiła serio i zaczęła się śmiać. tato tylko patrzył z wielkimi oczami na mnie. W końcu po chwili i mama zajarzyła o co chodzi, wrzasnęła "o jezuuu będę babcią", wyprzytulała mnie i Adama i poszła wszystkich obdzwonić z radości. Tato tylko przytulił i powiedział, że idzie na czereśnie (wlazł na drzewo się objadać)to przemyśleć. Teść powiedział tylko "o dziecko będzie" nawet nie odwróciwszy się od komputera i grał dalej w jakieś tam mordowanki. Moja Babunia się poryczała, bo to jej pierwszy prawnuk. A znajomi bardzo pozytywnie, oni wiedzieli (na tyle dobrze nas znają), że z tego w końcu będzie dziecko. Bardzo miło wspominam tamten czas..

wszyscy sie bardzo cieszyli, bo wyczekiwali wnuka, siostrzenca itd Dowiedzieli sie przez telefon bo jestem w Uk :) Aaa M. był zaskoczony prawie tak samo jak ja, ale tez szczesliwy:)

U mnie reakcja otoczenia różna - bądź w sumie normalna, ale reakcja mamy na hard-corze ;D

Ja (mojemu odebrało mowę ;) ) :
Mamo musimy powiedzieć ci coś ważnego

Mama: Taaa ty bez przerwy mielesz ozorem ( :D to prawda)

Ja: Mamo rodzina się nam powiększy...

Mama: Oszalałaś? Przecież tyle ci tłumaczyłam, ze pies się będzie męczyć w takiej malej klitce, po za tym pewnie będziecie się jeszcze nie raz przeprowadzać to kot wam w zupełności wystarczy, żebyście mieli się o co martwic.

(przez jakiś czas była mowa o tym, ze chce adoptować jakiegoś większego psiaka ;D )

Ja: Mamo nie chodzi o psa... Jestem w ciąży !

Mama: Nie zmieniaj tematu.

(Wtem udałam się do torebki, a żeby wyjąć wyniki bety i kładę je przed mama)

Ja: Mamo ja naprawdę jestem w ciąży.

Mama bierze kartkę z wynikami do reki, siada na krześle wytrzeszczając oczy i jedyne co powiedziała to "daj mi wody, szklankę wody"

(Tak, tak wody, nie wódy ;) ).

Moja mama pierwsza sie dowiedziala zaraz po moim piotrku oczywiscie, zobaczyla 2 kreski i oszalala, kupila odrazu komplecik ciuszkow dla maluszka:) a moj tata powiedzial ze nie bedzie dziadkiem tylko "krzysiem-starszym bratem:)" tez sie ucieszyl. Moj brat ze swoja dziewczyna byli najlepsi, pokazalam im 2 testy bo nie mialam jeszcze zdjecia z usg i moj brat patrzy i tak "oo testy, obsikane" a jego dziewczyna na to "noo obsikane z dzidziusiem":) dodatkowo poprosilam brata czy zostanie ojcem chrzestnym to sie rozplakal :)

moja rodzina cieszyła się razem ze mną co było bardzo miłe:)