Co do diety, na moim przykładzie :
Uważałam szczególnie do 3 miesiąca zycia, ale bez przesady. Potem zaczełam jesc niemal wszystko (tzn. grochu i fasoli nienawidzę, więc ten problem z głowy ;)). Więęęc.. ogólnie unikałam cytrusów, orzechów, miodu, owoców pestkowych, grochu, fasoli, kapusty, grzybów, smażonego (tylko czasem się zdarzao, że zjadłam), tłustego i napojów gazowanych. Ale po tym 3 miesiącu, jak miałam ochotę np. na gołabki, to sobie pozwolilam zjeśc. Małej nic nigdy nie było. Trzeba jesc roznorodnie, zeby dieta była bogata w wartosci i witaminy. Tym bardziej, jeśli jadło się coś w ciaży, to Maluszek to zna :)
A co do cwiczeń - nie wiem ;)

Mnie dietetyk ciazowy powiedzial zeby jesc tak jak do tej pory tylko unikac miodu i nie przesadzac z jedzeniem wzdymajacym. Tak robie i Maly jest ok. Jem nawet czekolade, citrusy itd... Oczywiscie wszystko z umiarem, nie zebym od razu wtrynila cala tabliczke , czy zjadla worek pomaranczy.

Co do cwiczen to zalezy jak sie bedziesz czula. Ja planowalam jak najszybciej, ale mimo ze minelo juz 4 tygodnie poczekam jeszcze troche.

jeśli chodzi Ci o dietę odchudzającą, to przy karmieniu stanowczo NIE! jeśli po prostu pytasz, co możesz jeść, to powinnaś jeść wszystko. tylko próbuj w mniejszych ilościach i obserwuj maluszka, czy go po tym brzuszek nie boli. na ćwiczenia możesz sobie pozwolić, jeśli nie sprawiają Ci jakiegoś dyskomfortu. ja się zabrać nie mogę ;/