do porodu miałam taka wkładaną przez głowę natomiast po przebrałam się w taka do karmienia bobasa

Po pierwsze taka którą nie szkoda wywalić :)\
dlugosc do połowy uda bo dłuższą będzie się majtać
i otwór umożliwiający łatwe wywalenie cyca :)\mi mąż musiał rozpinać te guziki bo ręce mi się strasznie trzęsły.

U mnie do porodu w szpitalu dają Jednorazową :)

rodzić mogłam w swojej albo w szpitalnej, wybrałam szpitalną. I dobrze, bo nadawała się do wyrzucenia. Nie wiem, jak u Ciebie w szpitalu ale weź po prostu taką której nie będzie Ci żal wybrudzić.

do porodu krotka przez głowe po porodzie dłuzsza rozpinana tak zeby był dostep do piersi by dziecko mozna było karmic

Do samego porodu miałam na sobie tylko koszulkę męża + skarpetki ;D i nic pod spodem ;)
A po porodzie nosiłam piżamę taką do karminia - z guzikami do odpiecia przy piersi :)

u mnie w szpitalu dają

Do porodu dali mi szpitalną koszulę. Generalnie potrzebna jest jakaś do wyrzucenia (do niczego raczej nadawać sie nie będzie) Po porodzie miałam 3. Jedna z dziurami na cyce i zakładkami - beznadziejna (cyc wyłaził publicznie a przy karmieniu małemu materiał przeszkadzał), druga na guziki z obu stron (średnia, bo zanim rozpięłam mały już się zapieniał z głodu i wrzeszczał), trzecia zwykła z dużym rozciągliwym dekoltem (najlepsza - myk i miałam cycka na wierzchu do karmienia). Długość optymalna - od połowy uda do kolana.

Też myślałam nad taką z dużym dekoltem do karmienia, a do porodu to nie miałam pojęcia jaka najwygodniejsza... i dlatego dziękuję za Wasze porady:)