moj syn ma dopiero 2 miesiace i 7 dni i jak na razie to mam 2 najpiekniejsze momenty ktore uwielbiam sobie wspominac. Pierwszy to: moment w ktorym polozna polozyla mi syna na brzuchu toz po porodzie a drugi moment to pierwszy swiadomy usmiech mojego syna do mnie:):)

Moje bycie mama dopiero sie rozpoczelo wiec pieknych mementow jeszcze mnostwo przede mna..ale jak do tej pory, to chyba narodziny zdrowego synka i jego pierwszy samodzielny kroczek.

Moment?Hm u mnie ten moment trwał jakies 3,5 mc jak już widoczny był brzuszek uwielbiałam go lubiałam go że tak powiem eksponować i strasznie się cieszyłam że mogę się nim pochwalić;DD

Pierwsze ruchy dzidziusia byly nie do opisania. Ale wydaje mi sie, ze najpiekniejszym momentem bylo dla mnie uslyszenie i zobaczenie mojej coreczki. Lzy szczescia plynely ciurkiem, a jak teraz sobie o tym mysle to ciarki mnie przechodza:)

Te chwile wciąż trwają na szczęście :]

nie mam ulubionego momentu z wyjatkiem ich dnia narodzin..a tak to kazdy dzien daje mi szczescie jak patrze w oczy małej i widze jej szczescie i uwielbienie jak ja tarmosze całuje bawie sie z nia..jak patrze na starsza która ufa mi bezgranicznie i przychodzi z porada albo sie przytulic powiedziec kocham Cie mamo..

i jest ciezko czasami bardzo...warto zyc dla tych chwil..

1- pozytywny test ciazowy
2- pierwsze usg i bicie serduszka
3- pierwsze kopniaki"P
4- troche smutne ale ostatnie kroki z duzym brzusiem na porodowke
5- caly porod i chwile z malenstwem
6-powrod do domu ze szpitala
7- usmiech
8- slowa mama tata
9- pierwsze kroki i wiele innych