Myślę, że to wszystko zależy od sytuacji materialnej. Jeśli ktoś wie że może być ciężko aby kupić wszystko naraz to moim zdaniem lepiej od początku, ale to po trochę.

oj, ja to ze szczescia jak zobaczylam dwie kreski to od 9 tc. zaczelam cos kupowac bo nie moglam sie opanowac, widzäc te malusienkie rzeczy. Zreszto möj mäz tez mial na tym punkcie fiola i trwa nadal :)))
Jak idzie do sklepu na zakupy (takie do domu) to ZAWSZE wraca z czyms dla cörki ,;-))
Teraz tez mnie korci kupic cos dla drugiej dzidzi, ale juuz tyle mamy tych rzeczy ze staram sie jeszcze opanowac.

ja to miałamm na początku jakiegoś chopla na punkcie kumpowania ubranek itp. do 30 tygodnia wszystko juź miałam. Mój facet to aż się gotował jak widział, że znów coś kupuje. Szczerze to od kiedy jestem w ciąży to nic sobie nie kupiłam, ani jednego ciuszka. :P

ja zostawilam wszystko na jakis 30 tydz ale w sumie duzo nie kupowalam mamy wiele rzeczy po dzieciakach brata wiec nie mielismy duzo wydatkow ale zawsze cos sie kupilo i nadal jak zobacze jakas fajna rzecz w sklepie to dokupuje co by nie braklo :)