Mi na początku ciąży jak miałam mdłośći pomagały biszkopty ;)

W mojej książce o ciąży pisali, że przed wstaniem z łóżka należy zjeść kilka sucharów i popić mlekiem.

ja chodziłam wszędzie z biszkoptami troszke pomagalo, chociaż nie na poranne niestety i piłam dużo wody mineralnej niegazowanej. Starałam się jeść często, ale po trochu, choć w I trymestrze mialam ogólny wstręt do jedzenia i mogło dla mnie nie istnieć...wymiotowałam 5 miesięcy niestety.

Herbatka z imbirem (ale świeżym) . sucharki unikanie drażniących zapachów...

Ja dużo piłam. Wodę mineralną,ale musiała mieć smak :) Najbardziej podchodziła mi Nałęczowianka pomarańczowo-cytrynowa gazowana lub Żywiec gazowany,pomarańczowy. Jedzenie? Nie mogłam się zmusić...

odgazowana coca cola .

Ja na początku ciąży miałam okropne mdłości mi pomagałam jak rano (jeszcze w łóżku) jadłam banana albo dwa poleżałam trochę i raczej już było mi lepiej...

Ja piłam odgazowaną coca-cole,trochę pomagało ale chyba trzeba to przejść.

Każda ma inaczej. Myślę, że bym wyśmiała każdego kto by mi podsunął wtedy biszkopty, mleko czy colę... Na mnie działała mięta - a nawet sam jej zapach przynosił ulgę. Niedawno wyczytałam, że mięty nie wolno w ciąży... W każdym razie mi nie zaszkodziła. Mojemu dziecku również nie. Pamiętam też, że herbata cytrynowa była tolerowana przez mój organizm w tych dniach słabszych :) i rosołek :) a wieczorami nawet owoce "wchodziły". Miałam tego tydzień więc obyło się bez ofiar w ludziach :)

mi pomógł tylko miesięczny pobyt w szpitalu na oddziale gastrologicznym z kroplówkami 24/h i żywieniem pozajelitowym :(
życzę aby tobie szybko przeszło