Skorcze co kilka minut,po kilku h odszedl mi czop,wiec pojechalismy w nocy z pt na sobote do szpitala,ale urodzilam dopiero w pn ,po uprzednim przebiciu worka (nie pamietam prawidlowej nazwy haha)przez lekarke,rodzilam 3:40h

W pierwszej ciąży 3 miesiące chodziłam z rozwarciem na dwa palce. Czop odszedł 3 tygodnie przed porodem. Zaczęło się po prostu od skurczy.
Drugi poród dwa tygodnie przed odszedł czop, zaczęło się od odejścia wód. Oba porodu od trafienia na porodówke trwały około 4h.

Od rana napinal mi sie brzuch lacznie z bolem trzymalo pare sekund i puszczalo. I za jakis czas znow. Raz co 3 miuty raz co 40 minut I juz wiedzialam ze cos sie dzieje. Pojechalam na miasto na zkaupy ogarnelam cala chate obiad kapiel i o 16.30 wyjechalam do szpitala . Czop mi odchodzil i wody jak juz mialam praktycznie parte. 0 19.12 synek juz byl .

Kolezanki uprzedzaly, że poczuje "pekniety balonik" w brzuchu i to znak, że trzeba jechać do szpitala.nic takiego nie mialam. W nocy czulam lekkie odejście wód.polalo sie ze mnie dopiero 7 godzin później.straszny bol pachwin i calego ciała 3 miesiace przed porodem.

Przy puerwszym porodzie zaczelo mi sie od biegunki wieczoren potem skorcze w nocy i po12 h urodzilan a przy drugim porodzie po prostu czulam silne skurcze ktore szybko sie rozkreculy takie co 10, 5 minut...i urodzilam w ciagu 6 godzin od rozpoczecia tych skurczy po przebiciu wod plodowych

Nie miałam żadnych, wody mi odeszły i w szybkim tempie urodziłam ;)