« Powrót Następne pytanie »

2012-08-23 12:42

|

Pozostałe

Jakie największe głupstwo zrobiłyście?

Ja oparłam się o przewijak i mały zsunął się z niego i uderzył o szczebelki. NIe wiem jakim cudem, on się zsunął. Drugi raz to robiłam obiad i zostawiłam małego w spacerówce przed telewizorem i oglądał bajki, wchodze do pokoju a ten zsuwa się i leci na podłoge, w pore go złapałam. Trzeci raz to wchodze w nocy do pokoju, było ciemno, kłade się do łóżka i grubym dupskiej usiadłam na małego :P zapomniałam całkiem, że śpi z nami w łóźku.

To takie trzy moje największe głupstwa, a jakie są Wasze?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szalonamatkax

z przewijakiem miałam podobnie tylko złapałam ja za nogi i nic jej sie nie stało to było dosyc niedawno i takie smieszne ale z powazniejszych to jak miąła 3-4 miechy wypadła mi z nosidełka bo sie nie zatrzasneło ..boze jakie miałam wyzruty sumienia ..jak miała z 2 miechy dostała telefonem w czoło od siostry niechcaco oczywiscie..chyba z 2 razy przytrzasnełam jej paluszki NIECHCACO!!i raz w wannie spusciłam ja z oczu i ta zanurkowała nic jej nie było ale nosem wciagneła wode a to nie przyjemne..wypadki chodza po ludziach:)moja mała twarda sztuka jest pomijam upadki i stuczki ktore juz nie robia na niej wrazenia ale to sama sobie czyni:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiorek19895

Omg!:D Ja to zostawilam Malego w lozku-ale jeszcze spal i wyszlam do kuchni robic sniadanie. Po chwile slysze bum!-wbiegam a tam Maluch na podlodze. A oblozylam Go poduchami naokolo-ale co to dla niego byla za przeszkoda?:D-oczywiscie to nic takiego bo mial wtedy z 10 miesiecy a spadl z niskiej wysokosci-ale to byla glupota zostawianie Go wiedzac, ze w kazdej chwili moze sie obudzic i poraczkowac sobie:D

jak miałam 14 lat, trzymałam sobie na kolanach na krześle obrotowym kuzynkę(miała wtedy może 6-7 miesięcy) zaczęłysmy się obracać,aż w fotelu kółko odpadło i piznęłyśmy do tyłu na podłogę, mała tak walnęła sobą o podłogę że myślałam że ja zabiłam, na szczęście nic się jej nie stało potem już jej na ręce nie brałam ;) a z moim obecnym dzieckiem uważam jak mogę :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

Ja raz zapomnialam rozlozyc nogi w foteliku do karmienia,posadzilam malego ,przypielam a tu dupp do tylu,na szczescie maly sie tylko wystraszyl,i dobrze ze fotelik jest zabudowany z pianki wiec nawet nie poczul upadku.tez mialam go na brzuchu lezac na lozku ,chcialam wstac razem z nim,tak nakombinowalam ze spadlam razem z nim z lozka,na szczescie ja na plecach a malego tzrymalam rekami w powietrzu :/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha

hahaha dobre:) oczywiscie cale szczescie ze sie wszystko dobrze skonczylo.... teraz wiem ze musze uwazac na przewijaki, fotele i foteliki hehe, znam przypadek ze dziewczyna zasypiala z dzieckiem na klatce piersiowej, chyba 3 razy obudzil ja placz dziecka z podlogi... to juz przegiecie jak dla mnie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karoleczka10

ja nie zapiełam malej w wozku :( szłam i były wysokie krawęzniki, a miałam jeszcze cięzką torbę na wózku...wózek sie pzrechylił i dziecko wypadło,dzieki Bogu główką na tą torbę i miała wtedy 3 tygodnie!! ale debil ze mnie.teraz zawsze zapinam w wozku :(

Jak się czyta Wasze historyje to włos się na kolanie jeży, mój syncio spadł mi z wersalki jak spał jeszcze ze mna, obudzilo mnie jego gaworzenie, lezal jakies poltora metra od łózka , kolo komody , oj myslalam ze wtedy zawalu dostane. Drugim razem sięgnęlam tylko po ciuszki z szafy i Bum, drugi raz spadl na podloge. i jeszcze pewnie znalazloby sie kilka mrozacych krew w zylach akcji, ale wole nie pamietac ...