« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szalonamatkax
szalonamatkax

2012-06-23 21:23

|

Pozostałe

Jakie wypadki zdarzyły sie wam i waszym dzieciom?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szalonamatkax

Kolezanka tutaj miała problem z upadkiem niemowlaka z nosidełka i tak mnie natchneło pytanie..mi sie tez to zdarzyło...
i jeszcze starszej córce wypadł tel komórkowy nad głowa małej wtedy około 3 miesiecy i ja uderzył w głowke..ale nie było siniaka..

a kolezanka po latach przyznała mi sie ,ze jak starsza była mała(2 lata) i ja pilnowała bo ja wyszłam do sklepu to spadła jej ze schodów..z kilku stopni..nic jej sie nie stało bo dopiero po latach mi to powiedziała a ja z zakupów wrociłam i nic nie poznałam...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85

dlugo zastanwiam sie o co ci chodzi:)i gdybys nie napisala to bym nie wiedzila co napisac hahaha....niedawno przytrafila sie mojej corce wpadaka(3lata i 10m)jechla po paku z gorki i zachamowala przednim hamulcem i wylecila z rowerku przez kierownice naszczescie obylo sie bez wikszych obrazn,zdarte kolano i dlonie...ale wygladalo to tragicznie...a po fakcjie smiesznie:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
qnia89

mój syn to chyba chodzący wypadek :) jak miał ok 4 miesięcy spadł z łóżka bo akurat nauczył się obracać z pleców na brzuch, jak miał jakieś 1,5 roku to przewrócił się i rozwalił sobie głowę(obeszło się bez szycia) a innych drobnych wypadków było mase

Lubisz sensacje ?Raz mała się zwaliła a ja jakoś tak niechcący zmieniając pampersa wsadziłam rękę w gówno.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kola101

jakoś w lutym byłam na spacerze z Małym, on jechał w wózku a ja myślałam sobie o niebieskich migdałach... Nagle coś mi zahamowało wózek.... a to się okazało, że podnóżek w wózku się połamał i Ancio, mimo zapiętych pasów, wyśliznął się z wózka! Ludzie stojący obok zamiast mi jakoś pomóc, zapytać czy coś się stało, to stali i komentowali "chciała zabić swoje dziecko", "następna morderczyni" przeżyłam masakrę! Wszystko skończyło się podrapanym noskiem i spuchniętą wargą, ale ile stresu się najadłam....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szalonamatkax

jakoś w lutym byłam na spacerze z Małym, on jechał w wózku a ja myślałam sobie o niebieskich migdałach... Nagle coś mi zahamowało wózek.... a to się okazało, że podnóżek w wózku się połamał i Ancio, mimo zapiętych pasów, wyśliznął się z wózka! Ludzie stojący obok zamiast mi jakoś pomóc, zapytać czy coś się stało, to stali i komentowali "chciała zabić swoje dziecko", "następna morderczyni" przeżyłam masakrę! Wszystko skończyło się podrapanym noskiem i spuchniętą wargą, ale ile stresu się najadłam....
wow masakra ..