« Powrót Następne pytanie »

2012-10-06 10:12

|

Dieta niemowlęcia

Jakiej konsystencji są obiadki i zupki Waszych ok 7-mio miesięcznych maluszków?

Pytam, bo ja wczoraj na próbę zrobiłam taką konsystencję jak np ma kasza manna i mój synek najpierw się naciągał, a później zwymiotował..musiałam zmiksować zupkę na całkowitą papkę jak zwykle..nie wiem, może nie jest jeszcze gotowy, żeby polykać takie drobinki? Czy może układ pokarmowy mojego synka jeszcze nie "dojrzał" do bardziej "dorosłego" jedzenia?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lolaola111

no właśnie moje laski kończą dzisiaj 7 miesięcy, i ni w ząb nie wchodzi im nic co ma jakieś grudki, a najlepiej wciągają słoiczkowe obiadki, blender jak dla nich za słabo miksuje mięsko, wyczuwają jego kawałeczki i nie są w stanie przełknąć, i tych słoiczków po 6 miesiącu, które maja grudki też nie ruszą

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justysada

moja Igulka je i zmiksowane i z grudkami rozgniecione widelcem tylko. mala ma 7 miesiecy i 10 dni ale zaczelam jej dawac takie z grudkami troche wczesniej kolo pol roku. roznie bywalo bo na poczatku zdarzylo jej sie nawet zwymiotowac bo sie ksztusila. uczylam ja przelykac dajac bulke do gryzienia po malym kawaleczku do buzi a potem w reke i sama sobie gryzla. dobre tez sa chrupki kukurydziane te skrecane sprezynki bo mala ladnie sobie gryzie a zabkow jeszcze nie ma. trzeba probowac az w koncu sie maluchy naucza a raczej przyzwyczaja do nowej konsystencji.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dycia183

Ja do zmiksowanych obiadków, zupek dodaje kaszę manna, i juz tego potem nie rozdrabniam. Mała je tak od miesiaca i nigdy nie miała problemow z połykaniem. Banana np tez tylko widelcem jej rozdrobnie i daje.

moja Igulka je i zmiksowane i z grudkami rozgniecione widelcem tylko. mala ma 7 miesiecy i 10 dni ale zaczelam jej dawac takie z grudkami troche wczesniej kolo pol roku. roznie bywalo bo na poczatku zdarzylo jej sie nawet zwymiotowac bo sie ksztusila. uczylam ja przelykac dajac bulke do gryzienia po malym kawaleczku do buzi a potem w reke i sama sobie gryzla. dobre tez sa chrupki kukurydziane te skrecane sprezynki bo mala ladnie sobie gryzie a zabkow jeszcze nie ma. trzeba probowac az w koncu sie maluchy naucza a raczej przyzwyczaja do nowej konsystencji.
najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że on już od ok 5 miesiąca dostaje piętkę bułki do rączki, chrupki kukurydziane dostawał od 4 mż, po 6 mż kupiłam mu specjalne ciasteczka(bez cukru) dla maluszków, a ostatnio herbatniki po 7 mż i on to wszystko sam ładnie wcina! Ładnie miele sobie tą buziunią, a jak mu daję łyżeczką coś co ma maleńkie choćby grudki, to mi się naciąga aż w końcu...zwraca! Chyba będę musiała po prostu przeczekać aż do tego 'dojrzeje' :)