« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
aanita92

2015-11-10 19:36

|

Pozostałe

Jeśli to była wpadka to jak zareagował na nią Twój mąż, partner?

Tylko szczerze. Bo ja mam wrazenie ze partner unika tego tematu. A chwilami wydaje mi sie ze wcale nie chce tego dziecka. Chcial drugie ale moze kiedys a moze wogole. I czasem wydaje mi sie ze mnie za to obwinia...
Wogole cos sie konczy chyba...
A mialo sie zaczac przeciez...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
minniem

Najpierw się ucieszył, a ostatecznie zostałam ze wszystkim sama.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien

Lepiej ode mnie ;) Ja przy drugim dziecku płakałam kilka dni po teście, a on pocieszał

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
merigold

pierwszy synek był niespodzianką, mąż się bardzo cieszył, to ja wczesniej zwlekałam z decyzją o dziecku, mąż jest 8 lat starszy ode mnie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
majka1987gno

U nas to wyglądało inaczej... Bo jak zobaczyłam dwie kreski na teście to wpadłam w panikę.. Nasza wpadka nastąpiła mc po laparoskopowo usuniętej ciąży pozamacicznej... Byłam przerażona czy się tym razem nie powtórzy... Żebym nie musiała przechodzić na nowo koszmaru.. Mój mąż bardzo mnie wspierał... Nasze życie toczyło się tylko wokoło kwestii gdzie zagnoezdzil się zarodek.. Mimo wpadki.. A nie ze jest ciąża. Teraz gdy wiadomo że jest ok...cóż. Śmieje się ze będzie kochał jak swoje i że jak będzie 3 baba to se Odrąbie :-D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym

bardzo się cieszył, mimo że był to burzliwy okres w naszym życiu :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

W zartach mowil ze sobie to zaplanowalam... Staral sie jakos podejsc pozytywnie dp sytuacji... Czesto otym rozmawialismy bo ja bylam mega zestresowana..mowie o 2 coazy..bo pierwsza przyjal bardzo dobrze..