« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska
ciekawska

2012-10-13 16:53

|

Pozostałe

Jestem spokojna, ale do czasu! Policja!

Mamy nowä säsiadke pod nami ktöra praktycznie co noc urzäza imprezy, glosna muzyka i tak do 6-7 rano. Nie raz mi dzieciaki pobudzili, wiec zwröcilam jej grzecznie 2 razy uwage. Myslalam, ze zrozumie w koncu sama ma malutkie dzieciätko-nawet pöl roku nie ma.
Z tego co wiem, inni säsiedzi tez sie skarzyli, nawet na dole zostala powieszona kartka ze o 22-6 rano jest cisza nocna.
Dzisiaj balowali do 8 rano,wiec cala noc nie przespana i od 12 do teraz znowu muzyka n full.
Powiedzialam dzisiaj do meza dosc,tego nie da sie wytrzymac na dluzszä meze. zisiaj po 22 jak bedzie glosno dzwonie na policje ewentualnie na Ordnungsamt.
Czy säsiadka bedzie wiedziala, ze to ja dzwonilam?
.. bo jesli nie to uswiadomie jej, ze od dzisiaj bede dzwonic codziennie, jak zajdzie potrzeba 2-3-4 razy w nocy :)

...a tak apropo pare ladnych lat temu, jak juz mieszkalam w DE robilismy impreze do domu, ktos zadzwonil, przyjechali z policji grzecznie zwröcili uwage. Impreze po ich wyjsciu sie kontynuowalo. Znowu ktos zadzwonil, przyjechali i zabrali caly sprzet muzyczny :) Tak, tak majä do tego prawo.
Mam nadzieje, ze to prawo jeszcze jest ;D

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylkaaaaaaaa

Ciekawe prawo :D
Ciesze sie, że mieszkam w domku i nie mam imprezowych sąsiadów bo bym chyba pozabijała :P tym bardziej przy małych dzieciach

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewolkus26

niestety w naszym kraju policja działa inaczej....jak dzwoniłam by zainterweniowali policjanci to czekałam ponad godzinę na przyjazd. U sąsiadów impreza była taka, że normalnie w domu miałam istną dyskotekę. Zadzwoniłam na policję, oczywiście musiałam podać swoje dane bo policja najpierw musi przyjść do mnie i mnie spisać po czym udac się na miejsce imprezy. Gdy łaskawie panowie przyjechali....poinformowali mnie,że w sumie nic nie mogą zrobić, ewentualnie pouczyć i mandat wlepić i że, najlepiej będzie dzwonić do administratora bo oni i tak nic nie wskórają...w naszym "kochanym" kraju policja jest od wlepiania mandatów i NICZEGO WIĘCEJ skandal jakiś, nadmienię jeszcze, że imprezy trwają tam notorycznie....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska

niestety w naszym kraju policja działa inaczej....jak dzwoniłam by zainterweniowali policjanci to czekałam ponad godzinę na przyjazd. U sąsiadów impreza była taka, że normalnie w domu miałam istną dyskotekę. Zadzwoniłam na policję, oczywiście musiałam podać swoje dane bo policja najpierw musi przyjść do mnie i mnie spisać po czym udac się na miejsce imprezy. Gdy łaskawie panowie przyjechali....poinformowali mnie,że w sumie nic nie mogą zrobić, ewentualnie pouczyć i mandat wlepić i że, najlepiej będzie dzwonić do administratora bo oni i tak nic nie wskórają...w naszym "kochanym" kraju policja jest od wlepiania mandatów i NICZEGO WIĘCEJ skandal jakiś, nadmienię jeszcze, że imprezy trwają tam notorycznie....
Ty chyba zartujesz ?
Zawsze mi sie wyawalo, ze nagminne zaklöcanie ciszy nocnej jest wiecej karalne niz tylko durny mandat i to obojetne w jakim kraju.
Mnie tam mogä spisywac ;D mam to w nosie, aby tylko säsiadöw uciszyli. Jak przekonajä sie jaki u nas jest huk, i ze dzieciaki co chwile sie budzä to zrozumiejä.
...a tak woöle to ja nie mam pojecia kiedy oni kurcze spiä? i to jeszcze przy tak malym dziecku ?
Nic bym nie möwila gdyby to bylo chociazby raz w tygodniu, ale nie codziennie!

...a jak szybko dziala policja w DE...? mäz jak jszcze jezdzil ciezaröwkä. Na weekendy ciezaröwka stala niedaleko domu, pewnego dnia ktos opröznil caly bak, a zeby nie zwracac z wlasnej kieszeni dla firmy trzeba powiadomic policje.(dwie stöwy wiadomo na chodniku nie lezy) Po telefonie przyjechali w ciägu 10 minut.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria83

u mnie wczoraj w bloku sąsiedzi wiercili wiertarka udarowa w ścianie. zaczęli o 20, na szczęście skończyli o 21. synek nie mógł zasnąć a ja nic zrobić bo jeszcze ciszy nocnej nie było:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska

Ehhh no niestety w naszym kraju policja tak nie działa, że zabierze sprzęt grający i będzie spokój.
Ale wiesz oni śpią w dzień, jak ludzie wszyscy są w pracy dzieci w szkole etc. to oni się wtedy mogą spokojnie wyspać. A to dziecko może nie ich jest i tam było tylko na chwilę??
ich, ich, bo dziecko slychac codziennie jak placze, zreszto na spacerkach widac jä z rözowym wözkiem ;D

Wiesz, caly szprzet nam zabrali przeszlo 5 lat temu, moze cos sie do tej pory zmienilo- nie mam pojecia.Na dniach sie przekonam ;D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kola101

i tak jesteś bardzo wytrzymała... moi sąsiedzi niestety nie są tacy. Bawiłam się z moim synkiem kilka dni w pieska, ja szczekałam na niego i udawałam, że chce go ugryźć, on biegał po domu i śmiał się jak szalony i po takich kilku dniach (podkreślam DNIACH) przyszła do nas straż miejska, żebym uciszyła psa, bo sąsiadom przeszkadza... Jak im powiedziałam, że nie mam psa to się bardzo zdziwili :D
A co do Twojej sprawy to z tego co wiem sąsiedzi nie muszą wiedzieć, że to Ty dzwonisz. Niemcy "kapowanie" mają we krwi ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska

i tak jesteś bardzo wytrzymała... moi sąsiedzi niestety nie są tacy. Bawiłam się z moim synkiem kilka dni w pieska, ja szczekałam na niego i udawałam, że chce go ugryźć, on biegał po domu i śmiał się jak szalony i po takich kilku dniach (podkreślam DNIACH) przyszła do nas straż miejska, żebym uciszyła psa, bo sąsiadom przeszkadza... Jak im powiedziałam, że nie mam psa to się bardzo zdziwili :D
A co do Twojej sprawy to z tego co wiem sąsiedzi nie muszą wiedzieć, że to Ty dzwonisz. Niemcy "kapowanie" mają we krwi ;)
hahahah dobre :)))
wiesz, ze tam w dzien sobie balujä to mam gdzies. Nawet w cisze popoludniowä. (w niemczech jest tez cisza od 12do 14tzw. obiadowa,ale to juz pikus) chodzi mi kurcze o te nocki. Ja nie wyspana, mloda tez i marudzi, cörka skäczy to synek zaczyna i tak na zmiane. Ocipiec idzie.
Mäz möwi, ze przesadzam! :/ kurcze on umie spac w halasie-ja nie! Moje uszy dawno ciszy nie slyszaly.

...ja wlasnie chce zeby ona wiedziala, ze to ja zadzwonilam ;D kryc sie nie bede, niech wie ze jak sie ze mnä zadrze raz to nie odpuszcze.
Po dobroci nie idzie to pöjdzie po chamsku.