tez nie mialam usg przed porodem .

Ja miałam w 37 tc, a potem przed porodem dwa dni .

Ja mialam dwa dni przed wywolywanym porodem, tylko dlatego ze bylam po terminie.Oni badając Cię, dotykając po brzuchu wiedzą jak dziecko jest ułożone, tez się o to martwilam.Musza mieć konkretny powód do zrobienia usg.

Mialam tylko dwa USG, pytalam sie czy bede miec jeszcze robione, odpowiedzieli, ze nie, tylko wtedy kiedy dziecko jest za male lub cos sie zlego dzieje. Po prostu "zmacala" mi brzuch nadusila lekko na dole i powiedziala, ze dziecko ulozone jest prawidlowo.

polozna na szkole rodzenia mowila, ze one po szwach czaszkowych wiedza czy jest ulozone przodem czy tylem. Sprawdzaja to przy badaniu jak juz jest rozwarcie, a wczesniej jak karolcia napisala, poprzez badanie brzucha. Nie martw sie, jesli wszystko bedzie ok to usg na porodowce nie bedzie ci potrzebne, najwaznijsze jest ktg i monitorowanie tetna dzidziusia.

Nie mialam Usg przed porodem. Ostatnia wyzyta u poloznej byla w 38 tygodniu, poniewaz na wizyte w 40 tygodniu nie dotarlam, gdyz urodzilam w 39+4 ;) Trzeba byc dobrej mysli, a nie stresowac sie na zapas :) Powodzenia i szczesliwego rozwiazania :)

zalezy od poloznej jak glupia to nic nie poradzisz, ja mialam male dziecko za duzo wod plodowych, i do tego odwrocone posladkowo a ona powiedziala ze dziecko duze ( bo przez te wody mialam duzy brzuch) i glowka w dol. Ale mialam cc na zadanie wiec akurat to mnie nieruszylo, choc nie powinno sie tego tak zostawiac