Patrząc na skład nie powinno zaszkodzić. Alkohol w minimalnych ilościach, jedynie ten wyciąg z cebuli :P Jak tak się będziesz tym tapetować, skóra może inaczej pachnieć (cebulowo) i drażnić dziecko :P Natomiast co do heparyny to znalazłam w necie info, że taka dawka jest dozwolona w trakcie karmienia piersią.

Czasami Mysza się zastanawiam, czy my ten sam Internet czytamy... Skąd twoje informacje niczym nie poparte? Ze na ulotce pisze "nie zbadano"? Zresztą powiedziała, że w trakcie karmienia, a nie w ciązy więc co ma piernik do wiatraka, że "szczególnie w brzuch i okolice".

Ps. Skład: 100 g kremu zawiera:
substancje czynne:
Wyciąg etanolowy z cebuli (pisałam o tym),
Wyciąg z rumianku (nieszkodliwy),
Heparyna sodowa 5000,0 j. m. (dawka dozwolona 10 razy większa przy karmieniu),
Alantoina (nieszkodliwa),

substancje pomocnicze: mieszanina alkoholu cetostearylowego i sodu laurylosiarczanu (nieszkodliwe w takich ilościach), parafina ciekła (nieszkodliwa), wazelina biała (nieszkodliwa), samo emulgująca mieszanina mono i diglicerydów wysoko nasyconych kwasów tłuszczowych i potasu stearynianu (nieszkodliwe jako substancje pomocnicze), glicerol (nieszkodliwy), metylu parahydroksybenzoesan (alohol jak w/w), propylu parahydroksybenzoesan (alkohol), woda oczyszczona (bez komentarza).

A tak jeszcze w temacie - stosowałam cepan po operacji na blizny i nie osiągnęłam praktycznie żadnego rezultatu... Z tego co pamiętam efekt jest jak się na świeżynki stosuje a nie już na starsze blizny. Zresztą to nie jest kwestia smarowania się tylko miesiąc czy dwa... ale długotrwałe leczenie. Może spróbuj po ciąży czegoś bezpiecznego a dobrego. Proponuje pilling kawowy z solą gruboziarnistą i oliwą z oliwek lub dobrej jakości oliwką.

Łohohoho to ja po szkole medycznej mogę ci tylko rękę podać czy jak?

Uprzedzając - internet to kopalnia wiedzy w każdym temacie, bynajmniej nie chodzi o forum a o artykuły medyczne :)

Chciałam abyś podała źródło. Pitolić "nie bo nie" też potrafię :O

No to jazda do piwnicy wiedzę odświeżyć bo widzę, że na chemii pospałaś :) Cepan to tylko nazwa handlowa. A i o heparynie też troszku trzeba sobie przypomnieć :) A skład masz w moim poprzednim poście. I się nie kłócę, tylko piętnuję głupotę. Powiedziałam: "nie, bo nie" też umiem napisać.

Jednakowóż zgadzam się, że jeśli się karmi bądź jest się w ciąży należy unikać wszelkich dodatków jeśli nie ma do tego poważnych wskazań. Spróbuj z pilingiem :)