« Powrót Następne pytanie »

2012-02-18 12:27

|

Pozostałe

Karmienie piersia.

Hej . Dzisiaj sie zastanawialam jak to jest gdy karmi sie piersią. Wiem, wiem nie powinno mnie to zastanawiac ale nie wiem czy sobie poradze.. Boje sie ze nie dam sobie rady. Z boku wyglada to bardzo latwo ale czy tak jest? Mialyscie takie obawy jak ja?

Chyba juz wariuje z powodu ciazy . ;)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lpmadzia

Karmienie piersią to ósmy cud świata wraz z macierzyństwem nie mozesz sobie pozwolić na myśli typu:nie dam rady bo to własnie bardzo duzo zalezy od psychiki wiec myśl pozytywnie ! odnosząc sie do mojej osoby to przez całą ciąże myślałam tylko o tym ze pragne karmić piersią i piłam baaardzo duzo herbatki z mleczkiem choć nie dokońca miałam pewność czy ona faktycznie coś da ...w efekcie w drugą dobe po CESARCE miałąm taki nawał ze nie mogłam dać sobie rady :p karmiłam 8 miesiecy mały sam pierś odrzucił, ale przez całą ciąze ani na chwile nie miałam wątpliwosci co do chęci karmienia piersią takze powodzenia Kochana!!! :) dasz radę :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zabaoo

Cudowne uczucie ktore oprocz samego macierzynstwa daje poczucie spełnienia.No i duma ze sama mozesz wykarmic dziecko tak jak natura chciala;)Nie martw sie,poczatki sa trudne ale szybkie do opanowania.Ty musisz nauczyc sie jak przystawiac,a maluszek jak prawidlowo ssac.Napewno otzrymasz pomoc od poloznych juz w szpitalu:)jedyne co to na poczatku beda bolaly sutki ale przy odpowiedniej pielegnacji szybko sie zahartuja a Ty bedziesz odczuwac tylko przyjemnosc z karmienia piersia.No i karm najdluzej jak mozesz:)))trzymam kciuki i podejdz do tego naprawde bez obaw!Wazne jest twoje dobre nastawienie bez mysli: nie umiem,nie dam rady.Oczywiscie ze dasz!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia79

Dasz radę:)Cała sztuka polega na prawidłowym przystawieniu dziecka do piersi aby właściwie chwytało ale tego napewno nauczą Cię położne w szpitalu.To nic trudnego.Powodzenia:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katkal

Ja też miałam takie obawy, ale jak moj synuś sie urodził wszystko samo przyszło nawet nie zastanawiałam sie już nad tym że nie dam rady. Nie denerwuj sie ciesz sie ciążą.
Pozdrawiam

Cholernie zajebiście się karmi. Uczucie nie do opisania - musisz sama przeżyć :) ALE zanim będzie to takie łatwe jak to wygląda prawdopodobnie będziesz musiała przetrwać trudny początek (słyszałam, że nie wszystkie kobiety na początku mają trudności - ja miałam). Po pierwsze nawet po porodzie SN nie musisz od razu mieć pokarm. Moje dziecko nie najadało się, w szpitalu miałam problemy z przystawianiem, a mimo to nikt nie reagował - "dobrze jest", "poradzicie sobie", tak słyszałam. Bolało cholernie jak się wsysał, a moje brodawki były poranione. Dopiero jak wyszliśmy do domu pojawił mi się pokarm. Obyło się bez nawału - to też jest problem często spotykany, piersi twarde jak kamienie, zatory, gorączki. Później moje dziecko zaczęło ulewać coraz bardziej (chociaż przy karmieniu butelką prawdopodobnie byłoby to samo), wylądowaliśmy w szpitalu z powodu zachłyśnięcia. I właśnie. Nie wyobrażam sobie pobytu w szpitalu gdybym nie karmiła. Ta więź, która była wtedy między nami jest uczuciem nie do opisania. Kolejna zaleta - możesz sobie bezkarnie poleżeć, odpocząć podczas takiego karmienia. Dziecko butelkowe wybąboli porcję w 5 minut. A jak cycujesz to leżysz sobie wygodnie przez pół godziny i to mąż poodkurza i zrobi obiad ;) Tak więc polecam :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agix76

Skąd ja to znam. Sama miałam takie myśli. Dasz radę to najfajniejsza rzecz na świecie, a w szpitalu pomogą Ci maluszka prawidłowo przystawić jakby coś nie wychodziło.