« Powrót Następne pytanie »

2011-02-17 21:20

|

Uwagi i opinie

Karmienie piersią i MEGA apetyt

Już kiedyś zadawałam podobne pytanie. Karmię piersią prawie 4 ms i jestem wiecznie głodna. Jem np. obiad i po 10 min szukam czegoś do jedzenia - najbardziej ciągnie mnie do słodkiego i tzw 'konkretów' ;-). Mam zdecydowanie większy apetyt niż w ciąży. Do mam karmiących czy tez tak macie? Albo znacie jakiś sposób na ograniczenie tego podjadania, nie chce rozepchać sobie żołądka, bo gdy odstawie Małą od cyca to 'efekt jojo' murowany. Na razie nie tyje, ale też już nie chudnę tak dużo jak na początku.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona82

wiem coś o tym....mam niestety podobnie...że jak obiadek mały wciągne to po jakimś czasie słodkie muszę zjeść bo mi nie daje spokoju :/
już taki urok mamy :] a może nie urok :/
Pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

Ja też mam taki apetyt ale moje możliwości w jedzeniu odkryłam w pierwszy miesiąc karmienia :) Teraz jem mniej i myślę, ze organizm po prostu tyle potrzebuje. Oby było zdrowo a czy dużo to chyba nie ważne. Myślę ze po zakończeniu karmienia wszystko wróci do normy i organizm będzie potrzebował mniej tych składników odżywczych niż podczas karmienia

nigdy nie byłam łakomczuchem, a teraz śmiało mogę tak o sobie powiedzieć... Mała często woła cyca to i mama musi nadrabiać z jedzeniem, żeby pokarm miała (tak sobie tłumacze swoje objadanie się) ;-)

hehe ja tez tak mam,ale tak to juz jest przy karmieniu :) nasza pediatra mawia tak maluszek z pani sciaga wszystko wiec nie ma co sie dziwic :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tyla77

Ja przez cały okres karmienia nie miałam większego apetytu,ale za to baaardzo dużo piłam.Szczególnie wody.Może trudno w to uwierzyć,ale przez jedną dobę potrafiłam wypić nawet 5 litrów samej wody.Może jak zaczniesz więcej pić zmniejszy Ci się troszkę apetyt.
Za to,co dziwne,mój synek rósł jak na drożdżach,a ja nie schudłam w ogóle wręcz przeciwnie.W ciąży przytyłam tylko 8 kg-do 56.Dzień po porodzie 50,a w czasie całego karmienia przytyłam do 53.Dziwne i w ogóle nie rozumiem bo jadłam mniej niż w ciąży.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adae

To normalne że masz większy apetyt, myślę że nie powinnaś ograniczać jedzenia jeśli chcesz mieć pokarm, no i nie chcesz popaść w anemię, tyle że jedz zdrowo, czyli słodycze odpadają. Ja sobie nie żałowałam, jadłam zawsze kiedy tylko miałam ochotę, a zamiast słodyczy słodkie owoce, lub owocowe jogurty, ryż na mleku, albo serki. Teraz mały dostaje cyca raz na dobę i apetyt mi się zmniejszył, nawet nie mam takiej ochoty na słodkie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycjabb11

Ha ha Ja potrafię zjeść trzy obiady w ciągu dnia. Wiem że trochę przesadzam ale miesiąc po urodzeniu już ważyłam mniej niż przed ciążą i pomimo mojego obżarstwa nie tyję. Więc za bardzo się tym nie przejmuję. Tylko trochę mnie to irytuję że pomimo tego że ciągle jem to cały czas jestem głodna:)

dokładnie żołądek bez dna :) staram się jeść zdrowo, mnie do słodyczy nigdy nie ciągnęło, a teraz wręcz uwielbiam czekoladę. Właśnie po raz drugi zrobiłam sobie tosty z szynka i serem....codziennie je jem-wcześniej tez nie przepadałam, a teraz jestem uzależniona ;-)podczas tego karmienia wszystko mi się chyba przestawia :) co do wody to też pije bardzo dużo