po pierwszym miesiącu karmienia.Wszystko jem.Stopniowo wprowadzaj sobie nowe rzeczy i obserwuj czy dziecku nic nie jest.Może unikając wzdymających potraw.

Synek ma 4 tygodnie i chyba powoli zacznę urozmaicać swoją dietę ;)

ah, to po co się tak męczysz ?? :P Ja jadłam duzo róznych rzeczy, tak jak i w ciąży. Przecież dieta musi byc bogata w różne minerały i witaminy. Pierwszy miesiąc jest najgorszy, tzn. trzeba najbrdziej uwazac na jedzenie, żeby nie powodowac bólów brzuszka czy uczulenia. Potem mozna jesc juz niemal wszystko. Ja juz wiekszosc rzeczy jem, chociaz niektorych dalej sie boje ;P. Nie powinnas jesc przede wszystkim produktow wzdymajacych, takich jak groch, kapusta czy fasola, zywnosci alergizujacej czyli orzechow, cytrusow, miodu. A takze grzybow, owocow pestkowych i najlepiej nie jesc smazonego ;). A reszte w sumie mozna jesc, ale jesli sie boisz i jadlas tylko kilka produktow, to mozesz wprowadzic pojedynczy skladnik do swojej diety i spozywac go przez kilka dni. Obserwowowac maluszka czy nic mu sie nie dzieje i jesli nie, to smialo mozesz juz to jesc na codzień ;)

moja mala ma 2 miesiace jem wszystko juz lacznie z groszkiem fasolka cebula (z cebula ostrożnie ) tylko tyle że nie pije gazowanego . kiedys polozna mi powiedziala ze jak dziecko ma miec wzdecia i koolki to i tak bedzie mialo a ze od poczatku przezwyczajac powoli do wszystkiego

nie ma co zbytnio przejmować się tą lekkostrawną dietą..ja jej mega przestrzegam i mały i tak ma kolki..położna powiedziała, że jak ma mieć to i tak będzie miał. Wiadomo, że tych typowych alergenów i rzeczy wzdymających trzeba unikać, ale nie popadajmy w paranoje:)

od samego poczatku jadlam wszystko oprocz grochu,fasoli kapusty
no chyba ze Ty tak bardzo przykladasz do tego uwage to nie wiem:P

od 3 tyg. życia dziecka.