Nie,ale za to mam mate,nie chcesz?:PP :)))

Właśnie,co jeszcze masz ciekawego!!!

ja mam mamas and papas,nowiusia za ciezka byla do kolyski a i kolyske juz oddalam,ale z uk nie oplaca sie slac;P
karuzele ta z fishera babka miala za 3f na carboocie,z ciekawosci tylko zapytalam bo nie potrzebuje,a po min mi powiedziala 2.50;;D moze zaczne skupywac i wysylac bratanicy a ta zacznie sprzedawac w Pl:)

Jak mam być szczera, to karuzela do łóżeczka jest zupełnie zbędna..mojego synka jak był całkiem maleńki to zamiast usypiać-rozbudzała. Mieliśmy w sumie trzy(jedną kupiliśmy, a dwie dostaliśmy) i wszystkie leżały i się kurzyły tylko..gdybym miała jeszcze raz wybierać, kupiłabym kosz mojżeszowy-na pewno bardziej by się przydał, żeby nie budzić maluszka przeglądając do łóżeczka.

też się nad nią zastanawiałam, ale zdecydowałam się na karuzelę Tiny Love "Wyspa marzeń" i nie żałuje, moim zdaniem jest dużo lepsza jeśli chodzi o kolorystykę o jedną melodię ma więcej a córka ją uwielbia :), w szczególności sobie upatrzyła żyrafkę w niej.