Ja osobiście robię taką średnio zwartą, nie ma konsystencji płynnej, ale nie jest zwarta jak np budyń. Coś pomiędzy, jak śmietana np :)Co do smaku, też kiedyś kupiłam morelową i miała posmak całej tablicy Mendelejewa. Osobiście polecam kaszkę Bobovita z sokiem malinowym ( nie o smaku malinowym tylko z sokiem). Jest super, młodemu najbardziej smakuje :)Co do grudek to tak, czasem się robią. Ja znalazłam na to sposób i mieszam kaszkę trzepaczką.

ta kupiłam raz bo nie dobra i młoda nie chce jej jeść. Może się robić płynna bo albo za mało sypiesz albo używasz za gorącej wody. Ja robiąc kaszke nie sypie tyle ile jest na opakowaniu napisane tylko na oko :) a grudki rozgniatam łyżeczką jak mieszam.

Okropna jest ta kaszka, na pewno jej Małej nie podam bo zamiast smaku moreli ma smak chemii. Kupiłam dziś tą z sokiem malinowym, mam nadzieję, że będzie lepsza.
A podajecie kaszkę łyżeczką czy z butelki przez smoczek z dużą dziurką???

Staram się zawsze podawać łyżeczką. Chyba,że jest "ledwo żywy" to wtedy dostaje z butli, smok do kaszki jest z takim krzyżykiem zamiast dziurki - przynajmniej w Tomme Tipee;)

w dzień łyżeczką a na noc dostaje z butli bo z łyżeczki nie chce