My psikamy najpier wodą morską a później czyszcze jej nosek aspiratorem... Niestety też tego nie lubi, ale trzeba to zrobić mimo, że Tosia płacze i ucieka. Później szysbko zapomina :) Na końcu smaruje jej pod noskiem maścią majerankową :)

Byliśmy u lekarza. Naszego nie było i przyjął nas jakiś stary lekarz. Mówię mu, że mała ma katar i czasem lekko zakaszle. Przepisał jej syropy. W aptece przy kasie za 3 syropy 70 zł. Przepisał nam syrop wspomagający leczenie silnego zapalenia górnych dróg oddechowych. I jakiś syrop na kaszel. Na ulotce jest napisane, że jest na silny kaszel. A ona tylko kilka razy zakasłała.

Zaczynam się bać, przepisał nam Fenspogal a w necie pisze, że to jest na zapalenie płuc i oskrzeli.