Pierwsze zdanie zrozumiałe jakie moje dziecko powiedziało:" Nie mam mamy" i to pewnej kobiecie która się go zapytała gdzie ma mame :) Ciekawa jestem kto się nim zajmował skoro nie ma mamy :) Miał wtedy ok 22 miesięcy. A tak to mówi " Oć mama na pacel", albo " chce nie mleko" ( czyli:" Chcę sok") , "babcia brum brum pojechała".

Hanka probuje od 20 miesiaca. I calkiem calkiem jej wychodzi. " czesc tato, byles w pracy?", " hania pojdzie z mama do babci","mamo bajki wlacz" itp.

Moja na razie takie najdłuższe i chyba najważniejsze co powiedziała to "Choć pole z Hankom" czyli "Chodź na pole z Hanką" :P Ma prawie 18 miesięcy

Na drugie urodzinki powiedzial"mama pic,mama daj wode"

Jakos jak mial 2 lata . za zdanie uwazam zlepek conajmniej 3 slow, bo po 2 slowa skladal sporo wczesniej. Moje ulubione " zdanie" z teraz ( 2 lata i 2 mies.) to codzien z samego rana " tata budź ! Jest dzien, aaaa (w sensie spac ) nie! " :)

Aż mi się przypomniało jak akurat były urodziny mojego S, i już było jakoś po 21, a moja siostra miała w tedy 15 i pół miesiąca i powiedziała 'mama da da brum domu aaaa' xD no ja myślałam ze tam ze śmiechu padne ;-)

2 miesiące przed drugimi urodzinami zaczęło się łączenie 2-3 wyrazwó, czyli takie mini zdania typu "mama daj, mama tam, ja ide tam".
Po drugich urodzinach rozkręciłą się z mową na dobre, najpierw codziennie wymawiała nwy wyraz i byłą nim tak zajarana, że ciągle go powtarzałą, potem po kilka wyrazów dziennie. I tak 2 miesiące po 2urodzinach nagle mówi do nas "Sinia Peppa nie ma łobaka buzia" (bo rozmawialiśmy o myciu zębów. Heheh i się zaczęło. Od tamtej pory buzia się jej nie zamknęła.