Normalne, moja córka też coś koło tego miała. A jak skończyła 7 miesięcy zaczęła mówić baba, dada, potem mama i tata, teraz ma 10 miesięcy i na jedzenie też mówi am am

Moja też w 2 miesiącu już głużyła : gugu, gaga, gege, gaaoo, guu, a guu, gii, hee :)
I tak do 4miesiąca, potem prawie miesiąc przerwy i w 5 zaczęła znowu gadac, ale już gaworzyc, np. mama :) w 6: mama, tata, baba, papa. Kolejno znowu zaprzestała i od 8mż nawija znowu jak najęta :D

bylam sobie w poniedzialek w lazience i nagle z pokoju slysze glosne "tata"!!!!! i placz ;p Maly tak sie przestraszyl ze soc powiedzial ze myslalam ze go nie uspokoje ;p

w drugim miesiącu właśnie

"agu" mówił, ale "gugu" nigdy jeszcze nie powiedzial, dopiero teraz zaczyna sylabować, "baba" i "mama" narazie, ma 9 miesięcy

Moja zaczeła gawaorzyc jakos w 5 tygodniu:) położna smiała się że jeszcze troche i będzie gadać;) Teraz uwielbia "rozmawiać " najbardziej z mamusią;)

u nas tez juz od dluzszego czasu da wszystkie 'gugu' 'gaga' etc... ;) a mamy wlasnie 2,5 miesiaca wiec mysle, ze to tak w sam raz;)

moja też gdzieś w tych miesiącach głużyła z tego zostało jej ` a gii ` a teraz już tatata i lalala ale też czasem tak to krzyczy coś tam po swojemu :)

gugu to nie mowi, za to od kilku ladnych tygodni dowiedzial sie,ze ma glos i moze go uzywac nie tylko do ryczenia. Czasem takie zdanie skleci ,ze pekam ze smiechu. Uwielbia 'wysokie' tony haha.