Bo mało miałam po cc,poza tym mała cyca nie chciała,ściągałam do butli,trwało to ok3tygodni

u mnie sprawa byla prosta: wczesniak = miesiac w szpitalu, nawal mleka, laktator do entej potęgi ,ona nie umiala trawic na poczatku wiec wylewalam hektolitry. Potem w szpitalu nie mialam tyle mleka zeby na kilkanascie godzin jej zostawic, wiec karmili ja mm dla wczesniakow. W domu pokarmilam jeszcze z pol miesiaca +mm, ale zachorowalam i bralam leki, gapa poczulam sie zbyt pewna, ze mam mm i za rzadko odciagalam moje... bo to jednak sie siedzialo z 30 minut z tym laktatorem a miedzy czasie tysiac innych rzeczy zrobic...i tak to mleko stracilam.

Jak Marcelek miał 8 miesięcy skończone udało mi się odstawić go od piersi. Była to moja wola, bo psychicznie nie dawałam rady, że ciągle tylko ja ja i ja. Teraz jestem zdrowsza psychicznie :P

karmilam mm od urodzenia , mój wybor .

Właśnie wprowadzam mm w dzień tak mniej więcej co drugie karmienie, córka ma 3,5 miesiąca. Jula jest przez to spokojniejsza, bez stresu mogę wyjść z nią na dłużej, czy zostawić pod opieką mamy. Dziś rano zagęściłam kleikiem wg sposobu jednej mamy z portalu (tu dziękuje za radę), zjadła 90ml i poszła spać, śpi juz 2 godzinki. Wieczorem też tak nakarmię. Mogłabym dalej ciągnąć na samej piersi, ale wybieram karmienie mieszane, malutka lubi butelkę. Z pierwszą córką miałam ogromny problem, była 8 miesięcy na piersi i nigdy nie przeszła na mm ani żadne kaszki, mnie to kosztowało wtedy dużo stresu i nie chciałabym jeszcze raz przez to przechodzić.

Od początku dokarmiam ją mm. W szpitalu po cc nie miałam pokarmu, w domu zaczęłam podsuwać jej cyca ale nie zawsze się chyba najada więc czasem dostanie butle

Miałam cesarkę a do tego jedna z położnych w szpitalu pokpiła sprawę i nie miałam tyle mleka ile dziecku było potrzebne. Teraz córcia będzie miała 3 miesiące i niestety korzysta już tylko z mm

Po 4 miesiacach, gdyz mialam za malo mleka dokarmialam mm, a jak mala miala 6 miesiecy to juz calkiem przeszlysmy na mm. Chociaz chetnie pokarmilabym dluzej:(

ja też po cc miałam mało pokarmu, już w szpitalu karmiłam cyc + mm...córka miała problemy zdrowotne co przyprawiało mnie o wielki stres i to pewnie tez miało wpływ na zanikanie pokarmu, po 3 tygodniach się poddałam i przeszłam całkiem na mm.

od urodzenia cyc + mm, bo mały się nie najada... tragedia jest z nim. Karmiąc samym cyckiem musiałabym siedzieć z nim godzinami, a on przy cycku by spał i jadł...chyba, że to początki są tak trudne, ale on moim mlekiem się zwyczajnie nie najada, bo cały czas szuka jeszcze